Zakończył się styczeń, przeleciał nie wiadomo kiedy. W życiu trudny okres: choroba i słabość męża, upadająca na zdrowiu mama, problemy bytowe. Po prostu wszystko na raz, jak w przysłowiu. Ale ja jestem silną kobietą, mam cudowne dzieci i nie poddaję się. Dbam o swoje zdrowie, ćwiczę, dużo chodzę, tracę kilogramy. Kończę styczeń wagą 87,4 mniej o prawie 2 kg.
Podsumowanie stycznia
moje wyzwania w styczniu 2016 roku (wszystkie są na V.)
1. 1500 minut ćwiczeń w styczniu - 1143 minuty 76%
2. 10.000 kroków codziennie w styczniu - 266577 kroków 85 %
3. Cukroholik bez cukru styczeń - 31x TAK  100%
4. 1000 km na orbitreku 2016 - 200,6 km
5. 20000 spalonych kalorii do 10 marca - 4660 kcal
ilość spożytych kalorii: 61.612 kcal (średnio dziennie 1987)
liczba spalonych kalorii: 84.059 kcal (średnio dziennie 2712)
RÓŻNICA: 22.337 kcal (ponad 2.5 kilogramów) 
Muszę zmienić strukturę posiłków. Za dużo było tłuszczu średnio 82g dziennie (norma dla mnie to 64-89g), białko średnio 85g dziennie (norma 69-115g), a węglowodany 240g (norma 259-403).
Należy ograniczyć tłuszcz, a zająć się bardziej węglowodanami, bo po całkowitym odstawieniu słodyczy było ich trochę za mało.
Przy intensywnych ćwiczeniach, jadłam trochę za dużo - prawie 2tys. kalorii dziennie. Dlatego pomysł wyzwania dotyczącego ograniczenia kalorii do 1800.
Wyzwania okazały się w moim przypadku, dodatkowym środkiem dopingująco-mobilizującym. Nie ma większej radości niż wpisywanie wieczorem zaliczonych minut, ćwiczeń. Po raz pierwszy w życiu ograniczyłam słodycze w tak długim okresie czasu - od 1 stycznia. Jaka jestem dumna, gdy zaznaczam kolejny dzień wytrwałości w postanowieniu.
moje wyzwania w lutym 2016 roku (wszystkie są na V.)
1. 7.500 kroków każdego dnia luty -
2. Mniej niż 1800 kcal dziennie luty -
3. 1500 minut aktywności w lutym -
4. Cukroholik bez cukru luty -
5. 1000 km na orbitreku 2016 -
6. 20.000 spalonych kalorii do 10 marca -
ZAPRASZAM DO UDZIAŁU W WYZWANIACH.
Im nas będzie więcej, tym większa mobilizacja !!!
MllaGrubaskaa
3 lutego 2016, 14:49Najważniejsze że jakoś ze wszystkim dajesz radę ;)) Lepszego lutego życzę ;))
stempelek49
3 lutego 2016, 21:06W lutym chciałbym schudnąć 1,5-2kg... tak że 2-3 cm mniej w biodrach.. A w życiu.. po prostu przetrwać a może będzie lepiej... zobaczymy. Nie dam się..
brugmansja
2 lutego 2016, 23:05Mnie także wpada co i raz 2000. Trudno o schudnięcie.
stempelek49
2 lutego 2016, 23:07muszę ograniczyć chleb, on nabija kalorie..
brugmansja
2 lutego 2016, 23:22To prawda, mnie to właśnie przychodzi z wielkim trudem. Pewnie z lenistwa, bo przy pomocy pieczywa można szybko sobie zorganizować posiłek.
Eilleen
2 lutego 2016, 19:41Brawo. Muszę też jakieś wyzwania napisać - może mi to ułatwi rozprawienie się z kg. Aż tak radykalnie nie zmniejszaj kalorii szczególnie, że ćwiczysz a kg tracisz więc widocznie jest ok. Jak stanie waga to wtedy zmniejsz. Bądź silna dla rodziny. Mam nadzieję, że będzie lepiej.
stempelek49
2 lutego 2016, 22:15Z tych wszystkich wyzwań tylko dwa pierwsze są moje, resztę znalazłam i wybrałam... Bardzo mnie to motywuje... Masz rację, nie za mało kalorii przy ćwiczeniach, ale ja chciałabym szybciej chudnąć... :) Musi być lepiej,,,bo ja nie wiem ile jeszcze wytrzymam,, Pozdrawiam cieplutko..
Eilleen
2 lutego 2016, 22:48lepiej schudnąć trochę wolniej ale żeby nie było jojo. :_)
_Pola_
2 lutego 2016, 13:23Izuniu jesteś cholernie silna babeczka! Zmuś męża do WO a jeszcze lepiej jakby udało Wam się wysłać go do któregoś z ośrodka Dąbrowskiej na 2 tygodnie. Dieta i lekarze na miejscu są.
stempelek49
2 lutego 2016, 14:56Muszę być silna dla siebie i dzieci...Z mężem trudna sprawa, on jeszcze nie rozumie, albo nie chce zrozumieć, że od żywienia zależy jego życie.. Chce żyć według swoich przyzwyczajeń sprzed choroby...Może zdąży z rozumowaniem...:( A ja mam ferie, odpoczywam przez tydzień, właśnie się szykuję na siłownię, ćwiczenia czekają :) Dziękuję za wszystko..Może w przyszłości jakiś meeting?
_Pola_
2 lutego 2016, 15:27Jak tylko będę jechać do Warszawy zadzwonię do Ciebie, może znajdziesz chwilkę :))
stempelek49
2 lutego 2016, 22:10Oczywiście :)) Nawet nie pytaj..
Nejtiri
2 lutego 2016, 07:50Gratuluje Stempelku! :* to prawda, jestes silna kobieta, kochana cudowna silna kobieta. Caly czas trzymam kciuki za zdrowie meza i mamy i za Ciebie. :*
stempelek49
2 lutego 2016, 08:05Życie lubi płatac figle, czasami nie są śmieszne...Trzeba to przeżyć... i czekać na lepsze czasy.. Dzięki Kochana, Trzymajmy się, popieramy i walczmy o przyjaciół... Od rana mam smutny nastrój...
Nejtiri
2 lutego 2016, 08:13...czemu jestes smutba? Czujesie dzis podobnie, bez powodu jakos (a moze powodem jest mimo wszystko waga?). Moze to tylko pogoda...?
stempelek49
2 lutego 2016, 08:23Szkoda mi Ulki, tego co ja gryzie, ale może dzięki pewnym decyzjom wyjdzie na życiową prosta... A ja mam teraz ferie, tydzień odpoczynku od pracy..Byczę się w domu, mam czas dla siebie. Za tydzień wracam do kieratu.
Izka85
2 lutego 2016, 00:07Wiadomo ze sa wzloty I upadki ale najwazniejsze zeby sie nie poddawac. Gratuluje wytrwalosci mimo ruznych przeciwnosci
stempelek49
2 lutego 2016, 07:57Dziękuję. Moje postanowienie poprawy - waga poniżej 80kg-jest coraz bardziej realne. Nie poddam się :)