od rana zimno i nudno a potem poleciało i dzień bardzo intensywny, klient jeden za drugim i ciagle telefony, byliśmy na podcięciu u fryzjera wszystkie trzy, zakupy zrobione, farby tez i już sa na głowie młoda ma delikatny jasny braz a ja ciemniejszy, siwuchy przykryte, weterynarz tylko przełożony na jutro z racji farbowania, rowerek zaliczony, co prawda po bandzie tylko min ale zawsze
wypiłam dziś tylko 1,5 l syropu i 1 herbatke na spalanie ale bardzo dużo wody :)
czuje się ok, ale nie mogę powiedzieć ze nie mysle o jedzeniu, marzy mi się pyszna sałatka , cycek, ryz z warzywami, pyszna kanapka...ale wytrzymam jeszcze tylko 2 dni..no może 3 bo pon jeszcze tylko soki a we wtorek rzuce się na marchewke czy cokolwiek co się gryzie
jutro tylko obiad dla dziewczyn, weterynarz i odkurzanie i błogie lenistwo na ławce na słonku :)
miłej nocki :)
elzunia1974
18 sierpnia 2013, 10:38nie wiem czy dobrze rozumię,że jesteś na jakijś diecie płynnej? pijesz jakieś syropy i nic nie jesz?
dytkosia
16 sierpnia 2013, 21:46wytrwała jesteś, dasz radę