Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga dzisiaj juz paskowa :)


choc myślałam ze po calym dniu płynnym zleci wiecej, nie licze na dużo bo ja od 2 miesiecy sie ograniczam, ale  siostra jak piła zleciała chyba 4 czy 5 przez 10 dni a jej kolega ale dużyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy facet 10 poszedł na minusie , także sprawa czysto indywidualna. zobaczymy za 5 dni co mi szkana pokaze :)

wypiłam przez cały dzień równe 3 l, aż mi uszami wychodziło :(

czje sie dobrze, wstałam z okropnym bólem głowy , ale to taki chyba mój migrenowy  a nie z tego ze nie jadłam, wiem bo znam ten ból, jestem zmeczona i niedospana i przez to napewno, i dlatego tez wieczornego wpisu nie było , bo ja usiadłam i poczułam łóżko to juz mnie wczoraj nic nie obchodziło ..

cały dzień w pracy, potem poszalałyśmy w galerii, nie dużo bo wiekszosc wydałyśmy w niedziele w innej, ale ja sie okupiłam w stanik nowy :) mówie wam pierwszy raz miałm taką pomoc w doborze stanika, mimo ze juz tam kupowałam ale teraz wprowadzili konsultanta znaczy tke,konsultantke i jak mi dobrał stanik, mówie oszalała ja nie mam takich cyców przeciez a ona ze mam, no i najpierw mój jak zawsze 85C no super cacy, praawie go nie czułam zadowolona ,przychodzi pani i mówi ze ze mału , a ja jak za mały jak dobry, niech pani przymierzy D, mierze no i wydaje mi sie ze przy cycach jak sie pocholam tu szparka i tu , ale pod paszkami sie nic nie wylewa, ok wróciłam do C i co ...stwierdziła ze rzeczywiście za mały wszystko sie wylewa, jejku jakie mam balony, D :)

młoda kupiła sobie jeszcze 2 bluzeczki na długi rekaw , takie milusie ze super i malej tez zamiast pierdoła wolałam dac 20 zl wiecej i kupic bluzkę na długi  sliczna z deisy i flaga angielską z reserved, uwielbiam ten sklep, potem obiecane lody urodzinowe w rozmiarze xxl i do domu, czekało prasowanie i ogólny bałagan, uporałam sie do 21.00 i z roweru znów zrezygnowałam, co bardzo mnie meczyło sumienie ale trudno i ległam i przed 10 to juz chyba odlot miałam

dzis wracam po 16 do domu, raczej nic w planach nie mam, tylko odpoczynek, potem vitalia i napewno 30 min rowerka , buziaki miłego dnia i niech słonko do nas wraca bo mi zimno :((((

  • inesiaa

    inesiaa

    13 sierpnia 2013, 16:43

    To nie balony tylko podusie do przytulania;)))

  • zosia27samosia

    zosia27samosia

    13 sierpnia 2013, 14:09

    Ja od kiedy pamiętam zawsze kupowałam B...dopóki mnie pani w sklepie nie oświeciła, że to kompletnie nie mój rozmiar, że muszę kupować C!!! Miłego dnia:)

  • mojeSerduszko

    mojeSerduszko

    13 sierpnia 2013, 11:20

    zycze wytrwalosci! a co do stanika, to rzeczywiscie warto sie udac na brafitting, ja wybieram sie juz kilka miesiecy:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.