rezultat - 5,2 kg
przy wadze poczatkowej 93 kg - BMI 34,16 ! otyłość!!!
na dzień dzisiejszy 88 kg - BMI 32,32 nadal otyłosc!!
jak dojde do 81 kg bede miec tylko nadwagę ! i BMI 29,75 czyli swoje urodziny ostatnie z 3 , czyli 39 musze przywitac z nadwaga a nie otyłościa i waga 78 koniec kropka taki mam cel
I wezwanie(czerwiec-lipiec) - 5 kg - 88 kg ( jest 88,2 - zaliczone :)
II wezwanie(lipiec-sierpień) - 3 kg - 85 kg
III wezwanie(sierpień-wrzesień) - 3kg - 82 kg
IV wezwanie(wrzesień-październik) - 2 kg - 80 kg
V wezwanie(październik-listopad) - 2 kg -78 kg !!!
potem zobaczymy
przejechałam 625 km rowerkiem tracąc 7003 kcal
starałam się nie jesc słodkiego , pieczywa, piwa, coli różnie z tym było ale jest coraz lepiej , od ok 3 tyg nie miałam napadu obżarstwa, w 1 tyg miałam 2 wpadki
jestem zadowolona i chce więcej :)
od dziś kolejne 30 dniowe wezwanie a w nim
1. rowerek po ok 30 km dziennie by dojechać do 1500 km na dn 9 sierpnia
2.
paseczek do brzuszków, ale nie mają takiego napisu, policzyłam wg obrazka i zaokrągliłam do 1600 to będzie chyba najcięższe wezwanie jak je skończę będę wielka
3. 4 regularne posiłki, na początek delikatnie jogurtowo bo z powodu ciepła nie mam na nic ochoty ale chodzi mi tu w tym miesiącu głownie o pory i ilość posiłków nad ich zdrową jakościa popracuje w 3 miesiącu :)
jutro ide kupic sobie w lidlu stabilizator na moje kolano, mam ale taki wielki prawie na cała noge a ma być taki delikatny tylko na kolano mam nadzieje ze dostane bo jest w przystępnej cenie i będę w nim cwiczyc szczególnie rower i te stanie pod scianą by sobie czegos nie pogorszyć, na allegro zamówiłam sobie spodenki neopranowe do jazdy na rowerku może uda i brzuszek na tym więcej skorzystają :)
i wczoraj za rada koleżanki również w lidlu zakupiłam zelik pod pupke jest ciut lepiej tyle ze musiałam go zmodyfikować bo niby wielkość zeliku taka jak siodełko ale te boki takie sztywne i małe ze nie mogłam naciagnać rozprułam i wstawiłam gumki czarne szerokie i jest cacy
także biore się dziś do wielkiego wezwania dam rade pierwsze koty już za płotem :)
miłego dzionka buziaki :))))
p.s. waga jak zakleta nadal 88,2 ale dziś jej dam w kość :)
holka
13 lipca 2013, 15:38Bardzo podoba mi się Twój plan...sama powinnam się w końcu ogarnąć i wdrożyć taki w życie :) Trzymam za Ciebie mocno kciuki :)
aneta3030
10 lipca 2013, 22:59Trzymam kciuki za kolejne wezwania .:) Pozdrawiam
ma.ko
10 lipca 2013, 20:57Dziękuję CI bardzo:) Oj bardzo potrzebne jest Wasze wsparcie:) Dziś jeździłam na rowerze, ale na świeżym powietrzu - 15 km za mną:)
magdasobejko
10 lipca 2013, 18:27Wspaniale kochana....jestem z Ciebie dumna ....super spadeczek i same dobre zasady zdrowego odżywiania :):)
Brusiaa
10 lipca 2013, 17:10Wow supre wyzwanie uwazam ze regularne małe posilki to sukces do celu w połaczeniu ze sportem bedzie git :)tak dalej , goń mnie a ja bede uciekac :p Damy rade jestesmy wielkie
zosia27samosia
10 lipca 2013, 16:43BRAWO!!!! Trzymam kciuki za kolejne wyzwania:)
ma.ko
10 lipca 2013, 14:07Poczytałam dziś trochę Twój pamiętnik. Nastrajasz mnie pozytywnie:) i może dzięki Tobie też odkurzę swój rowerek:)
mmMalgorzatka
10 lipca 2013, 13:09Dzięki za wsparcie.... chyba skopiuje Twój pomysł z wyzwaniem
Spychala1953
10 lipca 2013, 13:05dzielna dziewczynka:-))
mmMalgorzatka
10 lipca 2013, 12:00gratuluję
Electra19
10 lipca 2013, 11:43super wynik :) dużo spaliłaś na tym rowerku :) chyba też muszę się wybrać :)