no super waga leci i mam nadzieję ze tak zostanie..tylko nie jestem zadowolona ze opusciłam te posiłki na rzecz alkoholu, dziś tez pewnie bedzie wpadka bo ide na imieniki -obiad a potem do sasiadów, ale mam nadzieje ze powstrzymam sie przed ciastem - sama upiekłam kruszonka ale dla rodziny :)
1 ś - brak spałam :(
2 ś - duży kefir i kawa z mlekiem
obiad - schab w panierce i kawałek duszonego, sałatka z pekinskiej,pomidora i papryki oraz ok 4 łyżki szpinaku, boże ja polubiłam szpinak w wieku 37 lat :), 3/4 butelki wytrawnego wina :)
małe coś - kawa ....i niestety poległam tak pięknie wyglądał ten kruszon za zjadłam 4 kawałki ale wiecie co nie mam wyrzutów sumienia, kilka drinków wódka z tonikiem...no jednym słowem zaszalałam
chyba kolacja (do 19.00) - herbata z cytryną
p.s. może trochę dziś poległam ale nie zjadłam ziemniaków i u sasiadów ani ciasteczka, czy paluszków, tylko te imieniny...no ale to tylko tak dziś :)
1. środa popielcowa - woda, w ostateczności kefir i jogurt naturalny - wykonane
2. brzuszki i hulak od jutra - @..jeszcze poczekam
3. od czwartku wrócić do 5 posiłków i nie jeść po 19.00 - wykonane
4. przez cały post - zero słodyczy, zero alkoholu i pieczywa w każdej postaci oprócz otrębów - wykonane prawie oprócz alkoholu i tych 4 nieszczesnych kawałków kruszona! :(
5. myśleć pozytywnie, wziąść sprawy w swoje ręce, pchać je do przodu i musi być dobrze !!!! - :(
sloneczkoko
25 lutego 2012, 17:26Super się trzymasz i są efekty.Powodzenia!
truskaaweczka
25 lutego 2012, 17:22ja tez nie jem slodyczy w poscie... a tak mnie korciiiiii ze szok!