oj nie miałam wczoraj weny do pisania i poszłam spac przed 22.00...zeszło ze mnie wszytko i poczułam takie ogromne zmęczenie ,że sie tego nie da opisac....
waga rano po środowy nocmy obrzarstwie 81,6 :(
8.00 kawa pażona
14.00 2 duże bułki z wedliną i chrzanem i herbata
19.30 2 filiżanki herbaty z cytyną i 2 bułki pokrojone na tostyi upieczone w piekarniku z wedliną i serem i keczup
woda ok 1 l