tylko dlaczego dlatego ze w nocy nie rzuciłam sie na jedzenie? dlatego ze byłam grzeczna...no dlaczego do cholery mam az 600 g więcej!!!...tak sie wkurzyłam ze chciałam sie rzucic na michałki rano....ale sie w ostatniej chwili opamiętałam
dziś wolne,pranie ,małe sprzatanko( bo sprzatałam niestety ale w niedziele) więc nie jest żle, czekam tylko na słonko( czy ktoś wie kiedy w Koninie bedzie) bo mam troche prania w misce i by szybko wyschło i poprasuje zanim z młoda na kredke pojade ? jak ktos wie to pisac a ja jeszcze cierpliwie poczekam bo narazie to wielka mgła nad nami wisi a juz 9.30 ..słonko gdzie jestes!!!!
ide do sklepu na zakupki i upieke chlebek, bo mi sie skonczył i nie mam co rano jesc i wymyślam głupoty, zarobie upiekę wieczorem i na śniadanko mniam pycha :)
9.00 kawa z pianką duża, 4 lu goo,mała activia do picia
13.30 herbata zielona,jabłko, 2 małe chlebki z wedliną ( takie ciemne pieczywo prosto z ukrainy ,uwielbiam ten chleb)
17.45 jedynka i bardzo dużo surówki z marchewki
19.45 jogurt naturalny bakoma z miodem i słonecznikiem
no i zawaliłam 21.00 z minutami zrzarłam dosłownie zrzarłam milkę całą! bez 1 paska !!!! normalnie nie wiem czemu,potem sobie posoliłam i zjadłam pół oscypka a potem...boże zabijecie mnie znów sobie posłodziłam...5 michałków az mi sie niedobrze zrobiło i dupa..
22.00 kawa z pianką ...mogłam ja wczesniej wypic moze by mi nie odbiło
woda -przeszło 2l
aktywośc -:(
domino71
28 września 2011, 13:14organizm przyzwyczajony do ograniczeń każdy pokarm typu sernik, szarlotka....magazynuje na zapas, ponadto mniej posiłków nie znaczy chyba lepiej, ja mam w diecie (od profesjonalnego dietetyka) 5 posiłków dziennie i tyle mam jeść aby nie spowalniać metabolizmu, może pomyśl o takim rozwiązaniu.
nadzieja888
28 września 2011, 09:36Trzymam kciuki