no normalnie nie uwierzycie do cholery ile ja dziś waże...no ile....no 200 g więcej niż wczoraj czyli doszłam do 84,20 ...bez komantarza......ale z......pije dużo wody, nie obzeram sie, ale tez i nie głodze, nie jem słodyczy,nie jesm po 18,cwicze,chodze do wc, @ jeszcze daleko bo ok 2 tyg...wiec co to ma znaczyc do cholry, bo juz mi zaraz całkowicie puszcza nerwy i nierecze za siebie...no tak to jeszcze nigdy nie miałam.....
9.00 kawa z mlekiem i 2 gofry swojej roboty i 2 łyżeczki dzemu pomaranczowego
10.00 kawa z mlekiem
13.00 kawa z mlekiem i 1 krokiet z miesem
18.00 niestety dopiero po pracy byłam u dentysty, mieli 1,5 h opóźnienia, naszczescie zęby zdrowe wiec zaraz wszamałam swoja porcje 1/4 ryby po grecku i herbatke na spalanie
woda - 2 l
aktywność -zero
Rozzi
26 sierpnia 2011, 10:39tylko spokój nas uratuje:)))zróbmy małe śledztwo???oo widzę tu kawę z mlekiek slodzonym......krokiecik w panierce pewnie ...goferki.....ale w tym najgorsze to,że nie było aktywności ????????? nawet na rowerze??i2 dni pod rząd!!! trzymam kciuki za powrót do aktywności ruchowej ,powodzenia:))
malicka5
26 sierpnia 2011, 09:55A gdzie surowe warzywa? Te 200 g to gofry i krokiet, które grzecznie leżą sobie w brzuszku i dopiero jutro zamienią się w ...... tłuszczyk.
camelliasinensis
25 sierpnia 2011, 18:52może zbliża się @? Spokojnie, może to tylko jednorazowe (: Czy ta herbatka na spalanie jest wg ciebie skuteczna?