mimo dużego posiłku na noc, ale takiego dla zdrowotności :) waga się zatrzymała i stoi na tych cholernych 87 kg :(
dziś jest wmiarę choć jem ale sie nie obżeram :)
nie zjadłam babki w pracy:)))
bilans dnia :
kawa z mlekiem, 2,5 l wody, naleśnik z białym serem, podwójne musli, kawa pażona, podwójne musli, 2 porcje błonnika ....
p.s. jak wszyscy zganiają na @ to ja też mimo braku tabletek przyszła bardzo punktualnie, dziś narazie się rozkręca, pewnie jutro mi brzuch odpadnie z bólu a narazie jest wielki jak balon :(
p.s. 2 jutrzejsze ważenie i pomiary chyba przełożę do następnej środy i po @ może zejdzie ze mnie trochę :)
kwiatuszek170466
8 lutego 2011, 21:27No właśnie he he he.Ja tez zganiam wszystko na @.Pozdrawiam
malicka5
8 lutego 2011, 21:21No pięknie. Zaczynają się usprawiedliwianki ......... Nie daj siękobieto! Ktotu rządzi? Ty, czy apetyt?