no troche lepiej u mnie z waga wkoncu coś drgnęło i w umyśle moim też, oprócz tego ze jeszcze rano zerzarłam dużą milkę:((( to potem juz grzecznie było i dziś rano nagroda - 800 g :))))
chyba się wkoncu zasyciłam tym słodkim, trochę to trwało ale mam nadzieję ,że już wraca do normy bo już nie czuję tego pociagu :))) oby tak dalej :) czego i wam życzę, poprzednio wytrzymałam 43 dni bez słodyczy - to mój rekord :) może zdąże z tymi 75 kg do maja :) i wtedy się też pomierzę bo dawno tego nie robiłam :)
włąśnie oglądam powrót prezydentowej...a wy ...[*]
marta25f
13 kwietnia 2010, 12:35ja też...
stelza
13 kwietnia 2010, 11:26no sama nie wiem jak to zrobiłam, tym bardziej ze słodkie było w domu w pracy w sklepie i jeszcze piekłam dla rodziny, potem prawie 2 tygodnie załamania i od dziś znów zaczynam :)
Biedroneczka19811
13 kwietnia 2010, 11:23wooow tyle dni bez słodkiego gratuluję :)