tak tak ale 50 dni diety :)) troche mnie nie było przed świętami byłam na 18 chrzesniaka, było bardzo grzecznie i dietkowo, w swięta oprócz ciasta i słodyczy wszystko to co dozwolone moze w wiekszych ilościach ale nie najgorzej :))) gorzej jest po świętach przez 2 dni jem chleb!!!!!!!!!!!!!! nie wiem dlaczego ,co się stało nawet w święta nie jadłam a teraz słodkie nadal podjadam, dziś zaczęło się @ !!!! ale to nie jej wina tylko moja...dajcie mi dziewczyny w łeb , żebym się obudziła bo nie wiem co się ze mną dzieje !!!!!!!!
praktycznie małe grzeszki zaczeły się już w wielki czwartek i tak jest do dziś :(((((((((((( potrzebuję motywacji i wsparcia...waga z paska strasznie nieaktualna ( rano było 78,2 KG :((((((( buuu) a ja bym chciała zobaczyc 1 maja 75 kg taki mocne i utrwalone :((( kto mi pomoże !!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!
będe miec dodatkową pracę 2 soboty w miesiącu myśle ,że się sprawdze moja pani doktor u której jestem Gospodynią - ale śmiesznie brzmi, ale to prawda, zaproponowała mi pomoc dla chirurga , w tą sobotę zaczynam ide na przyuczenie a za 2 tyg już sama...aż sie boję..
ok trzumajcie się mocno diet i postanowień a dla mnie poprosze dużego kopa bo mi ciężko :))
muszę zacząć się znów smarować, bo przestałam i ....ćwiczyć w końcu
buziaczki dla wszystkich i miłego dnia :))))
Livetka
7 kwietnia 2010, 12:49Święta świętami, a co było to się nie odstanie, więc weź się w garść i do roboty :)) Jeszcze trochę drogi przed nami ale radę damy na pewno!!!
anbini
7 kwietnia 2010, 10:02... żebym mogła Cię za niego postawić do pionu! !!