Dzisiaj minął miesiąc od kiedy stosuję dietę :)
Nie bywam tu tak często jak kiedyś (na innym koncie dodawałam wpisy prawie codziennie)
Jak jest? Lepiej! waga ruszyła... może nie o dużo, bo tylko ok 2 kg, ale z moją kompletnie rozstrojoną tarczycą to i tak mogę to uznać za sukces.
Myślę, że dużo zależy od podejścia do odchudzania.
Nigdy więcej diet na własną rękę... to największa głupota jaką można zrobić (chyba, że ktoś ma dużą wiedzę te ten temat) W sumie kiedyś też myślałam, że wiem wszystko o odchudzaniu, ale teraz widzę, że to był ogromny błąd, dzięki któremu miałam problemy z tarczycą, nerkami, żołądkiem, "okresem" itp. a wcale mało nie jadłam (1300 kcal)
Codziennie staram się ruszać, 1-2h na rowerze
* Piję wodę :)
* Jem dużo i zdrowo
* Polubiłam jogurty naturalne
* Nie piję coca coli light i innych świństw
* Nie jem słodyczy
Do tego co u góry dążymy ;) ale do 53 kg jeszcze taaaak daleeeeko...
Mam nadzieję, że do stycznia będzie chociaż to 56 kg... musi ;P
A czemu musi to powiem może innym razem ;)
Odezwę się po wizycie o dietetyczki i oficjalnym ważeniu :)
Trzymajcie się! Paa ;*
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 11:09Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
Madeleine90
10 sierpnia 2013, 09:23spokojnie:) ja też kiedyś byłam na głodówce, potem na głupuch dietach- także nie zmądrzałam od razu, tylko najpierw musiałam wszystko na sobie przetestować żeby zrozumieć o co naprawdę chodzi w odchudzaniu:)
Natalka994
9 sierpnia 2013, 21:1056 kg? jeju :P Wiec zycze wytrwalosci w cwiczeniach i diecie! ;-)
Madeleine90
8 sierpnia 2013, 23:03my się chyba znamy z Vitalii:) choć oczywiście mogę się mylić:)
aleschudlas
8 sierpnia 2013, 17:46ja schudłam 1,2 kg w dwa tygodnie jeżeli będzie cały czas tak to mi się podoba :)