Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niby nic a jednak coś


hmmmm dziś zrobiłam kolejne pomiary i wiecie , ale widać efekty diety i ćwiczeń...Po ubywało mi trochę tłuszczu tu i ówdzie hehehheeh to dla mnie motywator do dalszej pracy nad sobą. Siedzę objedzona po kolacji i tak myślę jakie by tu nowe ćwiczenia wprowadzić..ach gdyby była już ta moja kasa to poszłabym na siłkę a tak muszę czekać aż kupię sobie dresy... Dziękuję Wam za miłe słowa fajnie jest wiedzieć, że jest ktoś kto wspiera nas :):):)


Zjedzone:

Śniadanie: 2 parówki wieprzowe, 1 kromka chleba, zielona herbata

II Śniadanie: serek homogenizowany, jabłko, mandarynka

Obiad: sałatka z kapusty pekińskie, tuńczyka, cebuli, pomidora, ogórka i mnóstwo pieprzu z oliwą, kawa

Podwieczorek: 1 kostka czekolady, 1 wafelek (na wagę), kawa

Kolacja: 3/4 serka wiejskiego, pomidor, cebula i dużooooooo pieprzu świeżo mielonego, zielona herbata

Dodatkowo 1 mandarynka, woda n/g ok.1 l., zielona i czerwona herbata. Niby nie jest tego dużo, a ledwo oddycham taka jestem pełna :)

Dziś już 10-ty cholera czy mi się uda???? marzę by zgubić te cholerne sadło do 20 grudnia chociaż -7 kg!!!!!

Buziaki :) kochane



  • wiaraczynicuudaa

    wiaraczynicuudaa

    11 listopada 2010, 13:53

    Do 20 grudnia dużo jeszcze czasu :D uda się!

  • Marekkk

    Marekkk

    10 listopada 2010, 23:09

    TO JA ZA CAŁY DZIEN NIE ZJADLAM NAWET PÓL Z TEGO CO TY PISZESZ, ALE ZA TO WIECEJ ZIELENINY MASZ W MENU NIZ JA

  • Natala17

    Natala17

    10 listopada 2010, 22:46

    Zgubisz na pewno;)) ps. Zajebista fryzura! Bez dwóch zdań, podoba mi się straszliwie;D!

  • Alicja69

    Alicja69

    10 listopada 2010, 22:24

    jaki tu power! Świetnie, na prawdę Cie wzięło :*

  • kitkatka

    kitkatka

    10 listopada 2010, 22:22

    dobry na wirusy jesienne i trawienie. Pod prysznicem też można tylko z moczeniem gorzej. Zrobić papkę z mleka w proszku, oliwy i miodu, nasmarować ta miksturą. W tym czasie (stojąc na ręczniku) zmyć makijaż a potem chyc pod ciepły prysznic. Pierniczki wyrzucić przez okno. Jak się zaprzesz to może zrzucisz tę wagę. Tylko czy warto tak sie katować? Przecież dobrze Ci idzie. A na zakupach w Gdańsku już byłaś? Może jak pójdziesz te 150 km na piechotę to będzie lepszy efekt gubienia? Hi hi hi. Powodzenia. Pozdrówka

  • udasie1983

    udasie1983

    10 listopada 2010, 21:20

    40 dni- 7 kilo.., to ponad kilo na tydzień.. trzymam bardzo mocno kciuki :)

  • vitalijka000

    vitalijka000

    10 listopada 2010, 20:27

    Cześć. Pieprz jest dobry na przemianę materii,ale nie przesadzaj z nim,bo jeszcze się nabawisz jakiś wrzodów. Jeśli będziesz nadal taka wytrwała - na pewno uda Ci się osiągnąć sukces,pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki!! ; *

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.