Witam wszystkich :) Mam małego dołka i to w cale nie chodzi o odchudzanie bo tu jest okey tylko tak bardzo chciałabym znaleźć pracę wiecie nie jestem aż takim złym czlowiekiem żeby mi się aż tak źle powodziło. Wiem że nie którzy maja dużo gorzej ale.............jest mi już ciężko (i nie chodzi mi tylko o finanse). Miałam z mężem plany a tak to już tylko marzenia.
Nie pamiętam czy pisałam wam, że od paru dni siedzę w pasie wibrującym fajne jest po nim uczucie. Człowiek rozgrzany i tylko kremy wklepywać. Zakładam go na 30 minut na każdą wybraną część ciała. Skorka jest później taka milusia. No ale ciekawe czy się da schudnąć więcej :) dzięki niemu. Dziś ćwiczenia zajęły mi 40 minut plus dodatkowo 100 skoków na skakance i 50 x motylek na nogi.
BILANS DNIA:
Śniadanie: woda z cytryną, zielona herbata
II Śniadanie: 1 kromka chleba, 1 łyżeczka pasztetowej pomidorowej, zielona herbata,
Obiad: 1/4 torebki ryżu, 1,5 szkl. zupy pomidorowej
Podwieczorek: 2 kromki chleba, 2 łyżeczki dżemu
Kolacja: woda mineralna, herbata z L-karnityną i zielona, pól kromki chleba
Muszę teraz iść spać bo ssa mnie w żołądku, ale nie ręczę że nie wypiję 1 szkl. zupki pomidorowej (nie zabielanej). No dobra moje kochane prysznic i spanko. PA
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aischad
9 lutego 2010, 19:46Będzie dobrze, praca w końcu się znajdzie, nie można się tylko poddawać, a przede wszystkim trzeba wierzyć w siebie! Powodzenia!!!
Princessss
9 lutego 2010, 17:51wieczorem zawsze brzuszek wola o jedzonko :D pozdrawiam ;*
laura300
9 lutego 2010, 08:19Prędzej czy póżniej praca się znajdzie.Teraz niestety bardzo dużo osób narzeka na jej brak,chyba znowu powróciło do nas bezrobocie:( Taki mamy rząd niestety...Moja kumpela pracuje na pełny etat w firmie za 1100 zł.Jak mi o tym powiedziała,to byłam w niezłym szoku.Że w tych czasach,gdzie wszystko w sklepach jest drożyzną ,można zarabiać tak mało:| I boi się rzucić tą robotę,bo co jeśli nie znajdzie nowej?A na utrzymaniu ma dwie córeczki.To jest straszne po prostu. Głowa do góry,na pewno w końcu coś znajdziesz:)I oby dobrze płatną:) Buziaki :***
karotka1984
8 lutego 2010, 22:53czesc kochana:) co do ciebie wpadam i patrze na menu to ty coraz mniej jesz.....jak tak dalej pojdzie to mi znikniesz ....i do kogo bede zagladala- co?... Co do twojego dola to nie wiem, czy lepiej nie miec pracy czy miec taka jak moja- ktorej nie nawidze, i ktora codziennie jest zrodlem niesamowitych stresow....tylko widzisz ja nie mam na tyle wiary w siebie, zeby odejsc i sobie czegos innego poszukac.... A ty jestes twarda sztuka, choc pytaj i badz cierpliwa a napewno cos sie znajdzie:) powodzenia
malutka1808
8 lutego 2010, 22:32Ja też nie mogę znaleźć pracy i też mam plany i jak na razie nici z planów:( Jutro ponownie jadę w poszukiwaniu pracy może coś znajdę:) Życzę Tobie przede wszystkim spadku wagi i znalezienia pracy bo od siedzenia w domu to się człowiek może zanudzić, wiem coć o tym z nudów np, sprzątam całe mieszkanie, prasuje co się da i wymyśłam różne obiady i przekąski aby tylko nie usiąść przed telewizor i nie chrupać paluszków albo cipsów:)))
Darjuszka
8 lutego 2010, 22:28mnie właśnie też w żołądku ssać zzaczyna, a nie powinno:)