Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: W NOWY ROK ....
2 stycznia 2014
... weszłam z wagą 86,9 kg. Cóż trzeba brać się do roboty. Za oknem ciemno o każdej porze, wszyscy w domu marudzą, trzeba szyć sukienkę dla córci na studniówkę ........ to akurat mnie nie ominie ..... bo studniówka już za tydzień.
cel70
3 stycznia 2014, 09:33to pewnie efekt pyszności świątecznych - trzeba działać szybko, aby się nie utrwaliło.Pozdrawiam :)