Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
STEPER

z całego serca polecam!!! Nieźle daje w kość, można się na nim dobrze wypocić.

może tez powinnam tak pomyśleć o moim steperze... inwestycja sie nie wróciła. A mąż mówił, żebym sobie dała spokój... a ja twierdziłam, że jak będe miała steper, będę ćwiczyła. Wyszło na jego... dobrze, że nie wypomina.

ooo to dosc drogi ten steper byl, wiec trzaby postepowac na nim.....moj nie byl taki drogi, ale tez moglabym czesciej go pomeczyc....milusiego wieczoru

wytrwalosci w cwiczeniach, by przyniosly pozadane efekty!

dobre postanowienia - trzymam kciuki. Ja czekam na wiosnę i również zacznę swoje cwiczonka. Pozdrawiam!

HA HA!!,DOBRE ROZWIĄZANIE.JA MAM SWÓJ CEL I SIĘ JUŻ NIE COFNĘ.A MĄŻ....SPODOBAM MU SIĘ JESZCZE SZCZUPLEJSZA...INNEGO WYJŚCIA NIE MA:))POZDRAWIAM SŁONECZNIE<IMG SRC=http://image029.mylivepage.com/chunk29/739776/1837/mix08.gif>

O to już niedaleko mnie ok 60 70 km .Mąż codziennie dojeżdża do Gdyni albo Gdańska do pracy.Może kiedyś uda nam się spotkać.

Myślę że potrzeba trochę czasu i cierpliwości a powoli dojdziesz do upragnionej wagi.

a on wysmukla czy umięsnia? ;-) ćwicz bo wiosna idzie. ja też będę. tylko boję się mięsni!

Ważne jest też aby utrzymać wagę a to nie jest proste wiem to po sobie.Zyczę dużo siły.Miłego dnia

Ja tez mam staper :) Musze Ci powiedziec ze bardzo ładnie sie na nim rzezbia nogi a zwłaszcza uda :) Pozdrawiam i zycze powodzenia

Piekny plan ....... pomecz swoj sprzet - skoro go juz masz ;-) Powodzenia.