Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien Czternasty (2 tygodnie)


07:30-pobudka, bieganie 4 minuty, letnia woda z cytryna, przygotowanie sniadania.

08:15-sniadanko,pumpernikiel na slodko i jablko.

11:30- drugie sniadanie, wafel ryzowy z serem zoltym i szynka z idyka, kefir i gruszka.

14:40- mialy byc racuchy z jablkiem,ale musialam jechac do dentysty z dziecmi i oczywiscie moj Kochany synek po wizycie chcial zjesc na miescie wiec zabralam ich na kurczaka z frytkami i niestety rowniez sie skusilam ( nawet nie walczylam ze soba,poprostu bez zastanowienia zabralam sie do "pomagania" w konsumpcji). A z rana zaczynalo sie tak dobrze:( Tym bardziej ze w samochodzie maialm przygotowany swoj obiad.

16:00- zjadlam swoje racuchy i mandarynke.

W miedzy czasie pozwolilam sobie oczywiscie na okropne slodycze, poniewaz w moim mniemaniu i tak dzien stracony wiec czemu sobie nie pozwolic. Glupie myslenie bardzo glupie :(((

18:00- kiwi i herbata.

20:40-kanapka z awokado, kefir,jablko i herbata.

21:45-22:30-cwiczenia.

Wypilam 1,5litra wody i 1,2 litra herbaty.

Wedlug wii u meter zrobilam 8658 krokow i spalilam 660 kalorii, ale co z tego jezeli pozarlam tak wiele slodyczy:((( Jestem od nich uzalezniona i nie umiem sobie sama z tym poradzic. Nigdy nie bylam uzalezniona od kogos a tym bardziej od czegos. Gdy palilam papierosy i zauwazylam ze one mna zawladnely to przestalam palic, gdy moj byly facet chcial mna dyrygowac i zebym byla mu posluszna to sie z nim rostalam. A ze slodyczami NIE POTRAFIE. Ten problem mam juz od najmlodszych lat, ale nigdy nie bylo tego widac po mojej wadze, poniewaz zawsze prowadzilam intensywny tryb zycia i nie zwracalam na to tak duzej uwagi. Dopiero od kiedy bylam w ciazy to zauwzylam ze nie jest za ciekawie z moim uzaleznieniem od slodyczy i ze w ogole jestem uzalezniona.

  • Squaw69

    Squaw69

    2 marca 2015, 00:42

    Tak wiec, biegam tak krotko poniewaz regolarne instensywne bieganie w miejscu pomaga w przyspieszeniu przemiany materii. A polega to na 30 sekundach wolnego biegu,po czym 30 sekund bardzo bardzo szybko i koniecznie musi byc dokladnie 30 sekund nie mniej nie wiecej. Polecam,jesli masz ochote to sprobuj i daj znac co o tym sadzisz,poniewaz jestem bardzo ciekawa jak sie bedziesz czula. Ja np.jestem bardzo zmachana:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.