Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wygrzebałam z zakamarków sokowirówkę :-))


Witam upalnym porankiem. Jeszcze tydzień w pracy i na urlopik. Wczoraj miałam pracowity wieczór. Wygrzebałam z zakamarków sokowirówkę i robiłam sok z warzyw na dzisiejszą dietkę.Mam nadzieję, że nie umrę z głodu bo żarełko na dzisiaj jakoweś takie cienkie. Może dzięki temu jednak coś zostanie skubnięte z brzusznej oponki??? A swoją drogą kupuje sobie człowiek sokowirówkę i po co   się pytam jak potem ją zagrzebuje głęboko w szafce. A można byłoby robić sobie np. zdrowe soczki bez konserwantów. Może teraz jest ku temu okazja, żeby się nawrócić? Przecież uczymy się zdrowo odżywiać . No to wklejam moje dzisiejsze posiłki , jak dla mnie troszkę skąpe, ale jakoś przeżyję....chyba. Jak jutro napiszę tzn. dałam radę.

Dzień 4:
Śniadanie: Dzień ziemniaczany
Ugotowany duży ziemniak z łyżką szczypiorku, szklanka soku z dowolnych warzyw.
Obiad: 2 średnie, ugotowane ziemniaki zapieczone z 2 plasterkami żółtego sera light i łyżką natki pietruszki. Szklanka soku pomidorowego.
Kolacja: Pieczony średni ziemniak z łyżką szczypiorku, szklanka soku z świeżo wyciśniętych dowolnych warzyw.
No to do schudnięcia, dzisiejszy upał i te następne chyba już same w sobie wyciągną z nas kalorie. Do usłyszenia
Ps. Śniadanie mam  za sobą, a już mi w brzuch skwierczy.


  • agnes315

    agnes315

    9 lipca 2010, 13:52

    czy jakieś ubytki na wadze już odnotowałaś w związku z zastosowaniem nowej diety?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.