W sobotę zamówiłam 11m bieżących firany + 2zasłony. Cena mnie zwaliła pomimo promocji... 2600zł... to już na pewno będzie na lata.
W niedzielę brat męża z żoną ogłosili że są w 11tygodniu ciąży. Moje demony wrociły... ja nie mam potrzeby posiadania dzieci. Walcze z poczuciem bycia bezużyteczną oraz szukam odpowiedzi na tysiące pytań odnośnie swojego życia.
Ciężkie emocje doprowadziły mnie do tego że ubrałam strój biegowy i wyszłam na bieżnie lekkoatletyczną (pierwszą w życiu) i zrobiłam 3km po kilkumiesięcznej przerwie. Głowa chciała więcej ale chciałam trochę zapału zostawić na następny dzień.
Kalorii nie liczyłam. Przyznaje że ważenie się podkopało mnie trochę i odpuściłam ale nie przejadlam się.
bajdzo
7 października 2024, 09:46Kiedyś chciałam bardzo zajść w ciążę, ale wiedziałam że nie znajduję się w odpowiednim na to wieku - studia, które były wymagające. A teraz? Nie wiem czy chce, ale jak się trafi nie będę płakać. Ostatnio DEYNN ogłosiła, że jest w ciąży. Fajnie! Ale aktualnie nie widzę się w roli matki. Mam nadzieję, że po 3-dziestce mi się zachce. Tym bardziej, że walczę z wagą. Pierw zdrowie, potem przyjemności. :)
Sorbetmalinowy2024
7 października 2024, 09:52Zmieniamy się, zmienia się nasze podejście z czasem. Jak mialam 18lat to chcialam piatke dzieci. Pozniej być rudzinną zastepczą. Najważniejsze to usłychać siebie i dać się zjeść presji.