Witam :)
Podsumowanie weekendu:)
Piątek ( praca, zakupy, pieczenie ciasta- z kaszy jaglanej i owoców, wieczór z chłopakiem)
jedzonko:
* musli +szkl mleka
* 2 kromki z serkiem, ogórkiem, rzodkiewką
* 2 kromki z serkiem, ogórkiem, rzodkiewką
* jabłko + kiwi
* 3 ziemniaczki + grzybki + buraczki
* bułka wieloziarnista
* 3 naleśniki z dżemem malinowym i jogurtem ;)
Naleśniki chodziły już za mną chyba z 2 tygodnie :) okropnie miałam na nie ochotę :p
Też tak czasami macie, że jakieś danie za wami " chodzi" ? ;p
Sobota ( porządki wokół domu, pieczenie ciastek musli, zrobienie się na " bóstwo", spotkanie z chłopakiem)
jedzonko:
* musli + szkl mleka
* grochówka + pół białej swojskiej kiełbasy
* kawałek ciasta ( z kaszy jaglanej)
* 2 ciastka
* jabłko
* 3 kawałki domowej pizzy zrobionej przez babcię ;)
niezbyt zdrowa ale pyszna...
Niedziela ( kościół, spotkanie z chłopakiem, odwiedziny cioci, spacer, robienie gofrów)
jedzonko:
* musli + szkl mleka
* 3 ziemniaczki + surówka z kiszonek kapusty+ roladka
* 1 piernik + kilka" ptasich mleczek "
* deser zrobiony prze babcię chłopaka :) robi je naprawdę pyszne :)
* 3 gofry ( 2 bez niczego oraz 1 z musem malinowym )
Tyle z mojego weekendu ;p
Bardzo kalorycznie ale za to jak smacznie....
Naprawdę dawno tak nie miałam
ilaaa
26 lutego 2014, 19:31Też mam naleśniki w głowie, ale z racji tego że odrzucilam wszystko co maczne nie jem ich. eh. Powodzenia :)