Istna masakra... Rozstania i płacze... Ale nie pozwolę, żeby to był powód zrezygnowania ze szczupłej sylwetki... Pokaże wszystkim, że nie tak łatwo mnie złamać, że jestem silna i dochodzę do celu mimo trudności...
Wymiary i waga : będą 23.05.2014r
Wykonane ćwiczenia dzisiaj:
ale tylko 45 min, bez siłowych
Ilość spalonych kalorii :
440kcal!
Jedzenie:
ok godziny 14 (wstałam o 13 dopiero... nie miałam sił wstać wcześniej) : ryż, bitki i surówka z młodej kapusty
ok godziny 18:30 : 3 gałki sorbetu truskawkowego (na osłodę życia chyba... ale teraz będę sobie je osładzać ćwiczeniami i satysfakcją :) )
ok godziny 20 : jajko z sosem tatarskim, kromka chleba z szynką
skoro wstałam o 13 to coś czuję, że tak szybko nie zasnę :) więc możliwe, że w moim menu pojawi się jeszcze barszczyk z torebki
Życzcie mi powodzenia, tak ja ja życzę wam, wytrwajmy a dojdziemy do celu ;) byle się nie poddawać.