Dziś z samego rana poszłam na spacer i przy okazji zaszłam do Biedry, a tam 😊 wyprzedaż produktów azjatyckich. Ale się ucieszyłam. Kupiłam czerwoną pastę curry, sos rybny, sojowy, papier ryżowy i...MATCHĘ!!! Wszystko 50%!
Czym jest Matcha? "Matcha jest skarbnicą antyoksydantów (przeciwutleniacze) - substancje, które mogą zapobiec rozwojowi m.in. nowotworów, nadciśnienia i chorób serca czy cukrzycy. Jak przekonują badacze, jedna filiżanka herbaty matcha ma równowartość odżywczą 10 filiżanek zwykłej zielonej herbaty i jest od niej 137 razy bogatsza w antyoksydanty. Zapewne dlatego, że pijąc herbatę matcha nie łykamy jedynie wywaru, który powstał z wysuszonych liści zielonej herbaty po ich zalaniu wodą, lecz starte na pył liście herbaty"- urywek artykułu
Tak więc troszkę poczytałam w necie i postanowiłam dodawać ją regularnie do codziennego menu.
17:15 Ogarnęłam chałupę i powoli szykuję się na dyżur. Zabrałam do pracy ser chudy twarogowy, jogurt proteinowy, trochę warzyw, także powinnam zamknąć się w 1500kcal na spokojnie.
Rano obiecałam mężowi spacer po okolicznych górach. Teraz żałuję, bo może być ciężko po nocce. Cóż... Słowo się rzekło
Dziś: ok 1500kcal
Spacer 5,5km+1,5km marsz do pracy