Pomimo tego, że ostatnio bardzo rzadko piszę to systematycznie czytam Wasze pamiętniki i gorąco Wam kibicuje. To cudowne widzieć, jak jesteście coraz bliżej swojego celu. A jeżeli chodzi o mój cel: zejście poniżej 75 kg... Jest to możliwe, tylko brak mi motywacji. Nie będę póki co rozpaczać, bo waga pokazuje od 75,8 do 77,8 czyli jest dobrze w porównaniu do początkowej wagi ponad 90 kg. Cieszę się, że pożegnałam się z ósemką z przodu i mam zamiar jej więcej nie oglądać. Jeżeli chodzi o jedzenie to zdarzają się grzeszki, ale ich nie rozpamiętuje i trzymam się dalej swoich zasad.
We wrześniu udało mi się wyjechać na wakacje i zamieszczam fotkę.
We wrześniu udało mi się wyjechać na wakacje i zamieszczam fotkę.
jolakosa
30 października 2013, 09:46ja jak bym sie zastanawiała czy sciąć to bym nie ścieła, ostatnio ledwo co pozwoliłam na podcięcie, a obcinaniem było ciach i już, bez zastanowienia :) iii wcale nie załuje, ludzie teraz dopiero to mnie nie poznają :)
silsa
29 października 2013, 09:33ile wtedy ważyłaś? Wyglądałaś naprawdę szczupło! Ja przy tej samej wadzę wyglądam jak pączek ale jestem raczej niska. pozdrawiam ;)
obwarzanka
29 października 2013, 09:31I o to chodzi. Nie ma co rozpamiętywać, tylko podnosić się i iść dalej! Powodzenia!