Niby kolejny, ale już bez diety... tzn. nadal unikam niektórych produktów, ale to nie to co było.
Dziś miałam osiągnąć drugi cel czyli zejść poniżej 75kg... Nie wyszło:( z własnej winny więc nie mogę mieć do nikogo pretensji... Najważniejsze, że przez cały miesiąc nie widziałam ósemki z przodu:)
Póki co nie mam głowy do odchudzania, bardziej narzekam na moje szczęście do facetów i chyba ten problem zdarza mi się "zajadać"...
Dziś miałam osiągnąć drugi cel czyli zejść poniżej 75kg... Nie wyszło:( z własnej winny więc nie mogę mieć do nikogo pretensji... Najważniejsze, że przez cały miesiąc nie widziałam ósemki z przodu:)
Póki co nie mam głowy do odchudzania, bardziej narzekam na moje szczęście do facetów i chyba ten problem zdarza mi się "zajadać"...
jolakosa
18 września 2013, 05:47bo te datowe cele sa niedobre :)
Subtle
1 września 2013, 14:08Spokojnie poznasz jeszcze swojego księcia z bajki ;))
Harovey
1 września 2013, 13:41Trzymam kciuki by nie było już 8 z przodu i POWODZENIA! ;)