Taaak! 1 grudnia!
Jestem okropnie szczęśliwa że dzis już grudzień. Nie cierpię listopada. Naprawde nie. No i jakos w połowie grudnia wraca moje Słońce. <3
Zeby było do kompletu to Pitus też się przeziębił. :P Siedzi w domu cały dzień pod kocem. Biedaczek.
Ogólnie to nie powinnam była... Ale założyłam sobie że będę jadła każdą dopiero po wykonaniu ćwiczeń na dany dzień. Żeby nie oszukiwać za bardzo. Nie jestem w stanie sobie odpuścić tej drobnostki... mimo mojego wieku (xD) co roku go sobie kupuję.
Także mam dodatkowa motywację do ćwiczeń jakbym miała jakiegoś potężnego lenia.
Postanowiłam tez że będę sobie stawiać jakieś tygodniowe cele. Bo mam problem z osiągnięciem tych miesięcznych więc małymi krokami a wyrobię w sobie regularność.
Dietę mam już prawie zaplanowaną, ćwiczenia też, także DO BOJU!
reksio85
2 grudnia 2014, 06:56ja też co roku sprawiam sobie taką małą grudniową frajdę :)
Soleddo
2 grudnia 2014, 09:37To jest super!
HealthyMonique
1 grudnia 2014, 20:35No to teraz masz lecieć jak torpeda :D! Do boju!
Soleddo
1 grudnia 2014, 20:55Będę! Chociaż zacznę powoli. Nadal jestem oslabiona. Ale pol godziny dzis pocwiczylam HIIT Cardio. Ledwo dalam rade ale sie udalo.
Magiczna_Niewiasta
1 grudnia 2014, 16:41Oj jak byłam mała kochałam takie kalendarze, tylko nigdy nie wytrwałam do końca :D
Soleddo
1 grudnia 2014, 20:53Ja kocham do teraz. I zawsze czekam na ostatnią czekoladkę!
Krasnalia
1 grudnia 2014, 15:38To jest fajny zwyczaj z tymi czekoladkami, tylko mi one po prostu nie smakują. Myślałam,żeby sobie kupić michałki na każdy dzień, ale znając swoje możliwości skończyłoby się na wszystkich na raz,hehe :D pozdrawiam :)
Soleddo
1 grudnia 2014, 20:54Ja kupuje te troszkę droższe to wtedy czekoladki są dobre. Z resztą nawet jak sa zle są dobre :P Jakos tak mam xD
Krasnalia
1 grudnia 2014, 21:01Możliwe, nie wiem może jakbym trafiła na takie od milki, to bym się skusiła :) (swoją drogą może wiesz czy istnieją takowe?) a te na które się natykam wyglądają jak te sprzed lat za którymi nigdy nie przepadałam.