Dzisiaj się przekonałam, iż mimo zgubionych kilogramów fałdki na moim brzuchu nie zginęy. Zmniejszyły się i to sporo, ale nadal są.... To znak, że trzeba z nimi walczyć nadal. A co do walki.... to życie jest jak jedna walka. Ja właśnie rozpoczęłam walkę z remontem w domu. Dość niespodziewanie i w przyspieszonym tempie. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie sprawnie - tak jaka dzisiejszego dnia. Ale nie mogę narazie wziąść wolnego w pracy. A wiadomo "pańskie oko konia tuczy". Trzymajcie kciuki.... Wsparcie duchowe bardzo pożądane..
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
malgorzata.siedliskazmigrodzkie
15 maja 2010, 12:48Remont okropieństwo mam już to za sobą ,za to po będziesz mieć ładnie.Pozdrawiam