Po "rozpuście" w majowy weekend, spięłam się i coś.................drgnęło. Waga dzisiaj delikatnie poszła w dół. I tak trzymać.
Znajomi zauważają, że jest mnie mniej. To cieszy, ale dla mnie to jednocześnie trudne dni. Ciągle mam ochotę coś zjeść i sama nie wiem jak temu zaradzić. Niestety silna wola gdzieś się ulotniła. Potrzebuję jakiegoś bodźca, jakiegoś nowego wyzwania. No....może to oststnie bysię znalazło. Mamy zaproszenie na 19 czerwca na wesele sąsiada. Trzeba ładnie wyglądać. Jego siostra w ostatnio ma taką ładną figurę ( a miała niemało zbędnych kilogramów). Muszę kupić jakąś kreację. Ale nie wiem co teraz się nosi na takie okazje. W szafi mam chyba trzy sukienki - ale to już nie modne i ....byłam w nich kilka razy.
Byłam dzisiaj w sklepie, ale nic ciekawego nie zobaczyłam, mimo pełnych wieszaków. Czy ja mam jakiś wypaczony gust? Chciałabym fajną kieckę i jakiś żakiecik. ... . . . Ale narazie mogę tylko pomarzyć.....
Nic to.Dalej trzymam dietę..... I trzeba trochę sie poruszać.... Wczoraj był rowerek, dzisiaj brzuszki i sprzątanie podwórka, jutro zobaczymy...... Dobrze, że jesteście.............
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.