Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wreszcie spadek! :)


Och jej, jak ja dawno nie pisałam... pora nadrobić straty! :D


Moja waga wreszcie się zlitowała i po trzymaniu się diety i ćwiczeń ruszyła w dół... aktualnie ważę 68,4 kg czyli wróciłam trochę do punktu mojego zastoju. Teraz trzeba go pokonać :) 

Piękna wiosna się zaczyna za oknem, ptaszki ćwierkają, drzewa i rośliny budzą się do życia (tak samo jak studenci pod akademikiem, zaczynają się powoli grillowania (smiech)) Tak i ja wychodzę ze swojej nory i rozpoczynam misję: INTENSYWNE BIEGANIE NA DWORZE. W planach mam mniej więcej ćwiczenie 3x w tygodniu na zewnątrz. Pora teraz połączyć to z interwałami.. W pobliskim parku mam super długą prostą ścieżkę która będzie do tego idealna. Za radą mojego chłopaka (który na sporcie się zna dużo lepiej niż ja) włączam coś w rodzaju interwału. Tzn. po krótkim marszobiegu robię kilka serii szybkiego sprintu (wg faceta najszybszy na jaki mnie stać) przez jakieś 45 sekund, po czym 15 sekund przerwy i znowu... Po kilku takich seriach znowu marszobieg i rozciąganie na zakończenie. Mam nadzieję że ten nowy trening da dobre efekty :)

Ćwiczę także w pokoju z filmikami z fitness blender, dają mi nieźle w kość xD Ale widać efekty, czuję się dużo szczuplejsza i niektóre ubrania zaczynają na mnie wisieć, spodnie są dużo luźniejsze... to tylko motywuje do dalszego działania! :D

Odkryłam także że w Szczecinie organizowane są wieczorne biegi na Jasnych Błoniach... poszłam tam we wtorek i było super! Jest to w formie na razie marszobiegu, takie typowe dla początkujących. Mimo że pogoda nie dopisała bo lało wcześniej i wszędzie było błoto to zebrało się sporo ludzi, jedna kobieta biegła nawet z dzieckiem w wózku! Można? Można, jak się chce to się zawsze znajdzie sposób! 

Zrobiliśmy 5 okrążeń wokół Błoni pół na pół biegiem i marszem... Dałam radę i jestem z siebie dumna! Następne takie spotkanie we wtorek i tu niestety nie jestem pewna czy pójdę :( Nie, nie dlatego że mi sie nie chce, tylko z mojego koła naukowego mam warsztaty  i nie mam pewności czy zdążę i dam radę... będzie tam mnóstwo biegania ( są to ćwiczenia z oddziałem Policji, powiedzą nam jak zachowywać się w warunkach porwania i bycia zakładnikami, napaliłam się na nie strasznie! :D) To jeszcze zobaczymy jak to rozwiążę ;)


Z jedzeniem trzymam się w miarę dobrze, wymyślam coraz to nowe obiady i potrawy, aż dziwi mnie moja wena przy tak ograniczonym budżecie jakim dysponuję xD Ale to dobrze, kreatywność jest wszędzie ceniona, a w kuchni to chyba najbardziej xD Moje obiadki:

Spaghetti bolońskie z makaronem pełnoziarnistym

Makaron chow mein z kiełkami i warzywami z patelni

Ryż z gulaszem z fasoli i sadzone jajeczko

Moja ulubiona kolacja, czyli mozarella z pomidorami i szynką, do tego kilka czarnych oliwek i ciabatta <3

Makaron z serkiem wiejskim na ciepło i brokuły na parze

Chciałabym tutaj serdecznie podziękować pani słowik za radę odnośnie serka wiejskiego na ciepło. Jest przepyszny! Od kilku dni na kolację robię sobie kaszę jaglaną z serkiem z curry na ciepło i bardzo mi zasmakowało to połączenie. Muszę wymyślić więcej przepisów, czekam też na propozycję 8)


 Do swoich postanowień związanych z dobrym odżywianiem dołączyłam zwiększenie ilości produktów pełnoziarnistych w diecie. Chleb ciemny jem od dawna, czasami tylko zdarza mi się kupić pszenne kajzerki. Jednak chcę częściej jeść kasze i przede wszystkim pełnoziarnisty makaron. Do tej pory jadłam zwykły z pszenicy durum (też jest dobry i zdrowy) ale chcę zwiększyć ilość pełnego ziarna i błonnika w diecie. Makaron pełnoziarnisty bardzo mi zasmakował, więc to nie będzie trudne zadanie :D


W tym tygodniu wreszcie kończę uciążliwe fakultety, popołudnia będę miała wolne, więc z bieganiem nie będzie problemu. Jutro mam zaliczenie z jednego przedmiotu, muszę się więc troszkę pouczyć. Poza tym czeka na mnie ciecierzyca do obrania i zrobienia pasty na pieczywo, także masa roboty przede mną jeszcze tej niedzieli. Dzisiejsza zmiana czasu nie wpłynęła na mnie najlepiej, spałam do 13, tak byłam zmęczona xD Teraz muszę nadrabiać stracone godziny. 

Trzymajcie się tam i powodzonka! 

8):*<3

  • fitnessmania

    fitnessmania

    4 kwietnia 2017, 13:36

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • polihymnia

    polihymnia

    27 marca 2017, 22:03

    gratuluję spadku :D słyszałam że interwały to świetna sprawa :)

  • iness7776

    iness7776

    26 marca 2017, 17:44

    Staram sie biegać 3-4 razy w tygodniu. Raczej zawsze wieczorem, bo wtedy mam czas. Samopoczucie po ... Rewelacja ;). Chociaż ja nie umiem i nie lubię w grupie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.