Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ocet już nie taki straszny:)


Dziś trzeci dzień octowej diety. Zaczynam się przyzwyczajam i nie odrzuca mnie już tak strasznie smak octowych drinków. Pogoda nie nastraja do aktywności fizycznej. Od poniedziałku w Krakowie leje jak z cebra. Wczoraj zjadłam kawałek pizzy, później cierpiałam z powodu bólu zęba i suma sumarum zero ćwiczeń. Dziś planuje dać sobie ostro w d... Umówiłam się pobiegać z koleżanką po sklepach a później steper, ćwiczenia z mel b na uda i brzuch i dwie rundki z ciężarkami. Obrona pracy magisterskiej 28 czerwca i do tego czasu muszę choć odrobinę poprawić swoją sylwetkę. Spinam pośladki i uciekam a wszystkim odchudzającym życzę owocnego dnia:*
  • JustynkaF

    JustynkaF

    5 czerwca 2013, 14:36

    Dzięki Tobie kupiłam ten ocet :) Tylko słabo z moim czasem, aby pić go 3 razy dziennie. Mam nadzieję, że się uda:)

  • anuszka1981

    anuszka1981

    5 czerwca 2013, 12:39

    też kupię ten ocet. DRogi jest? Gdzie go kupiłaś? W Chrzanowie też leje, brrrrr

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.