Zaczynam.
Niby pełna motywacji, nie mogąca patrzeć na swoje ciało dziwiętnastolatka,
z drugiej, najsmutniejsza dziewczyna na świecie, która codziennie myśli o śmierci.
Niby pełna motywacji, nie mogąca patrzeć na swoje ciało dziwiętnastolatka,
z drugiej, najsmutniejsza dziewczyna na świecie, która codziennie myśli o śmierci.
Ale próbuję, próbuję wrócić do bycia bardziej zadowoloną ze swojego ciała.
Przyznam, że nigdy nie powiedziałam wprost, że dobrze wyglądam... rzygając czy głodując, nigdy nie byłam w stu procentach usatysfakcjonowana.
Zmienię to. Nie mogę wiecznie użalać się nas sobą, ZROBIĘ TO.
Tak bardzo mam teraz ochotę na czekoladę (milka z oreooooo, albo ta pyszna 300gramowa z karmelem i orzeszkiem, albo kinderka, kinder country, ojezuuuu)
Przyznam, że nigdy nie powiedziałam wprost, że dobrze wyglądam... rzygając czy głodując, nigdy nie byłam w stu procentach usatysfakcjonowana.
Zmienię to. Nie mogę wiecznie użalać się nas sobą, ZROBIĘ TO.
Tak bardzo mam teraz ochotę na czekoladę (milka z oreooooo, albo ta pyszna 300gramowa z karmelem i orzeszkiem, albo kinderka, kinder country, ojezuuuu)
Zjadłabym, gdyby to tylko mogło się skończyć na jednej kostce, ale niestety wiem, że się nie skończy.
Tym sposobem, patrząc na swoje obleśne nogi, dielnie czekam na kolację.
waga na dziś: 66,9
wymiary kiedyś... jak nauczę się poprawnie mierzyć.
Tym sposobem, patrząc na swoje obleśne nogi, dielnie czekam na kolację.
waga na dziś: 66,9
wymiary kiedyś... jak nauczę się poprawnie mierzyć.
izuskaaaaa
19 stycznia 2014, 15:36Ja też dziś zaczynam powodzenia ;)