Trzymam się diety, ćwiczę, nie podjadam. Piję około 2l wody dziennie i coś nie chudnę... Ba, nawet tyję!! Coś musi tu być nie tak, bo badania wszystkie mam w normie. Wydaje mi się, że w tej diecie jest zdecydowanie za dużo węgli... Ja nigdy wcześniej nie jadłam tyle chleba!! To jakieś dziwne. Jestem na tej diecie prawie miesiąc i o ile na początku schudłam 0,7kg, to teraz wróciłam do wagi początkowej. Tydzień temu nie podałam pomiaru wagi, bo miałam okres, to woda mogła się zatrzymać. No ale teraz?! Ważę jeszcze więcej niż tydzień temu!!! Chyba z tego zrezygnuję i zacznę żywic się tak, by było mniej węgli. Porażka jakaś... Nigdy więcej nie dam się namówić na takie diety. Bez sensu to jest.
Miłego piąteczku życzę.
angelisia69
2 czerwca 2017, 13:29wlasnie dlatego najlepsza dieta to MŻ podpasowana pod siebie,albo liczenie kalorii.Pozamieniaj cosik,i zamiast krom chleba rob moze chlebki omletowe?tj z samych jajek,zdziebko maki
Smurfette
2 czerwca 2017, 16:42Hmm, można by tak spróbować. Dzięki za pomysł. Dam pełnoziarnistą mąkę orkiszową, to może będzie lepiej
angelisia69
2 czerwca 2017, 16:44nawet w mikrofali wychodza ;-)
Smurfette
2 czerwca 2017, 18:44:D