Hej Dziewczyny!
Nawet nie wiecie jak się dziś zirytowałam! Jutro mam najważniejsze kolokwium semestru, ale na dziś był jeszcze zaplanowany egzamin, nietrudny, ale jednak, więc wczoraj od 19 do 2 w nocy siedziałam i ryłam na ten egzamin, do tego wstałam o 8 i dalej się uczyłam, a o 10:00 dostaliśmy maila od tego ****, że egzamin, który miał być o 13:00 odbędzie się jednak za tydzień ;/ I mogłam wczoraj uczyć się dalej na jutro i wyspać się trochę bardziej... Tak nie znoszę gdy ludzie nie szanują czasu innych, a temu panu zdarzyło się to nie po raz pierwszy.
Tak więc cały dzień spędziłam w domu z nosem w książkach na jutrzejsze kolokwium. Jeśli jutro mi dobrze pójdzie i okaże się, że zeszłotygodniowe Rynki i Instrumenty Finansowe zdałam to będzie już z górki, kilka projektów, dwa egzaminy, do zrobienia ;D
A co dziś jadłam?
Śniadanie: Musli z otrębami granulowanymi, mleko
II śniadanie: 2 wafle ryżowe w deserowej czekoladzie
Obiad: Sałata lodowa z kukurydza w sosie koperkowym i mój eksperyment: Indyk smarowany pesto z bazylii i "składany"
Podwieczorek:
250 ml jogurtu waniliowego
Kolacja: Twaróg, 3 łyżeczki jogurtu naturalnego, 2 łyżeczki dżemu
Ruch: Mel B brzuch, Mel B pośladki.
Jutro w końcu znajdę czas na siłownię !
CzarnaCzekoladka
14 stycznia 2015, 21:39Oj.. nie dziwię się, że się zdenerwowałaś.. :/. Bardzo ładne menu. :).
betterthanyesterday
14 stycznia 2015, 21:23pomyśl sobie, że masz więcej czasu na naukę ^^ smaczne menu
FroggyDoo
14 stycznia 2015, 21:14mam nadzieję, że jutro będzie łatwiej ;D powodzenia w zdawaniu :o