Wczoraj był 1 dzień mojej diety - było zdrowo, trochę kaszy, troszkę ciemnego pieczywo i dużoooo warzyw Późnym wieczorem dopadła Mnie nieodparta ochota na pochłonięcie czegoś <>hm.... najlepiej wszystkiego co mam jadalnego w domu ale ,,zalałam, głód 2 szklankami wody i jakoś to przetrwałam... <<<Chyba był to bardziej głód psychiczny (o ile takie sformułowanie w ogóle istnieje) niż fizyczna potrzeba zjedzenia czegoś :)>>>
Za to w nocy zaczęło się senne podjadanie :) - heh całą noc śniło mi się że jem coś nie koniecznie zdrowego
O wielu rzeczach śniłam ale nigdy o jedzeniu, pierwsze co pomyślałam nad ranem to, to że być może to ,,oznaka niezaspokojonego w rzeczywistości głodu,,:)
Inaczej twierdzi jednak sennik wg. NIEGO ,,taki sen może się jednak odnosić do wielkich potrzeb materialnych o których marzymy,,
Jeść we śnie – wzrosną w Tobie ukryte pragnienia.
przyrządzać jedzenie – dobre stosunki towarzyskie.
Spożywanie dobrych potraw – trudne sprawy zostaną w krótkim czasie zakończone.
Zatrucie jedzeniem – trafi Ci się odpowiednie stanowisko w pracy.
Jedzenie niesmacznych potraw – stosunki z ludźmi mogą ulec pogorszeniu.
Spożywanie posiłków na świeżym powietrzu – weźmiesz udział w ciekawej zabawie.
Kupować jedzenie w sklepie – doczekasz się miłych dni.
Jedzenie ciasta – wizyta miłych gości, niekiedy nawet rodziny.
Ryb – dalekie podróże.
Obiadu – zobaczysz czyjeś szczęście.
Spożywanie potraw niejadalnych – ktoś powierzy Ci bardziej odpowiedzialne stanowisko.
Może nie jestem jakimś maniakiem sennikowym ale czasem lubię sobie poczytać o swoich snach