Dzień wczoraj zleciał rachu ciachu nie wiem kiedy. Każdy dzień leci jak szalony odkąd mam małego towarzysza. Koleżanka poprosiła by odwieźć jej tatę na lotnisko bo sama aktualnie tyłek wygrzewa na wyspie greckiej. Lot był sporo opóźniony ale pan okazał się z tych co lubią być duuuzo wczesniej na lotnisku. Nie to co ja. Nienawidze siedzenia na lotniskach. Wpadam na ostatnią chwilę i nawet jeśli mam pierwszeństwo wejścia to wchodzę jako jedna z ostatnich albo ostatnia. Wracając z lotniska mijalismy galerię. Zajechalam. A co. Moze coś upoluję. Weszłam do H&M i spędziłam tam ponad godzinę. Wyszłam z dzinsowymi krotkimi spodenkami rozmiar 40. Zapłaciłam 30kr. Te ceny są po prostu śmieszne. Ale to są prawdziwe wyprzedaże. 30 koton norweskich to jest okolo 14zl. Patrząc na zarobki, porównując do Pl to tak jakby w Pl kupić spodenki za 4zl.
Pakując dorobek podzieliłam ubrania na parę worków. Następna ciąża, zima bo schudne, następne lato bo bardzo schudne. Kto z nas nie ma w szafie ciuchów i tych za dużych i tych za małych? ;-) Sporo też wrzuciłam do kontenera i wielką reklamowke oddałam kolezance.
Wczoraj nic nie pakowalam, dzis chcę trochę nadrobić.
Wracając z galerii zatrzymywalam się około 7 razy. A to smoczek wypadł, a to maskotka gdzieś poleciała, a to chciał sie przytulic, chciał cyca. I był po prostu zmęczony bo mało spał w ciągu dnia. 25km przyjechalam w około godzinę. Cały czas śpiewając Mydełko Fa i Cichą noc. Tak, kolędę. A raczej dwa pierwsze wersy w kółko bo dalej nie znam.
Moja przyjaciółka ma dziś poznać płeć fasoli. Ma już synka i teraz liczy na dziewczynkę. Różowe ubranka już kupiła:-D Też bym chciała w końcu mieć jakaś dziewczynke do obdarowywania. Dla chłopaków nie ma aż tak słodkich rzeczy.
Synek na drzemce, mąż w Internetach, ja w łóżku. Ostatnie wolne chwile dziś:-)
ZdrowieJestGit
23 lipca 2019, 09:32Czytam opis Twoich 25 km i buzia sama mi się śmieje bo przypomniałam sobie jak miałam tak ze Starszakiem... 5 lat temu... Niewiele już pamiętam z tego czasu... A tu za chwilę pojawi się 2 chyba powinnam zacząć się bać ;)
Smerfetka860323
23 lipca 2019, 12:19Zamiast zacząć się bać, nie przestawaj się cieszyć:-)
ZdrowieJestGit
23 lipca 2019, 12:22To też jakieś wyjście ;)
Laydee87
23 lipca 2019, 09:26Oj tak, ubranka dla dziewczynek są słodkie ❤️ moja B. dostała w spadku tyle ciuszków, że część spakowałam i oddam dalej, bo już wyrosła a nie zdążyliśmy wielu rzeczy założyć choćby raz. Żeby nie było, na kolejną ciążę jeszcze zostawiłam, więc wyobraź sobie ile tego było... Dziękuję Ci, że opisujesz takie historie z synkiem jak droga powrotna i milion przystanków. To dodaje mi wiary w siebie, bo u nas też nie zawsze idzie gładko z wieloma rzeczami. I często właśnie myślę że to tylko tak u nas... A dobrze jest wiedzieć że to normalne i zdarza się każdemu. Dzielnie sobie radzisz, staram się brać z Ciebie przykład (i się tak o wszystko nie spinać 😊).
Smerfetka860323
23 lipca 2019, 12:21Że ja przykładem dla kogoś?? Latam dzis nad podłogą, duma mnie rozpiera :-D Gładko i przyjemnie jest tylko na Instagramie :-)
Laydee87
23 lipca 2019, 12:56Dokładnie! Na insta czystość, błysk i sam lukier.