Wczoraj wieczorem piekłam dla moich chłopców oponki.
Znikały z talerza w błyskawicznym tempie
Niestety dziewczynka(czyli ja we własnej osobie) też nie była grzeczna i zjadła sobie aż trzy sztuki.
Za karę dzisiaj nie jem pączka,a miałam w planach takiego malutkiego.
Zima u nas na całego.
Żeby zaprowadzić chłopaków do autobusu szkolnego musieliśmy odśnieżyć ścieżkę do drogi,żeby nam się nie nasypało do butów.
A śnieg pada cały czas intensywnie!
Będzie masa pracy przy odśnieżaniu całego podwórka!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
istotkaaa
10 lutego 2013, 15:16zdecydowanie :-) hihh aj tam 3 opomnki to nic :-) ja zrobiłam ok 30 pączków i sama z mężem zjadłam po 10 chyba :-p reszta dzieci :D
Nejtiri
10 lutego 2013, 12:17Re: Kochana,sam fakt, że tu jesteś, ze o tym myślisz to już jest początek! Trzymam kciuki!!
grazia66
9 lutego 2013, 20:17u mnie śniegu ostatnio niet, i jakoś nie specjalnie za nim tęsknię ;) kilka dni przerwy sprawi że jak znowu spadnie toi mnie zachwyci a nie wkurzy ;) a oponkami nie martw się, zapewne je spaliłas podczas odśnieżania :) pozdrówka :)
MamaJowitki
9 lutego 2013, 12:22mnie tez :D
MamaJowitki
7 lutego 2013, 12:52no moglas sobie zjesc wczoraj jedna i dzisiaj jedna, no ale trudno stalo sie, spalilas pewnie przy odzsniezaniu, u mnie czyste ulice :( mroz jest bo po nocy skrobac szyby trzeba, ale sniegiem bym nie pogardzila