Minął kolejny,myślę że udany dzień.
Trochę znów popikowałam,trochę rano poleniuchowałam.
Ale chyba należy mi się troszkę odpoczynku.
W tygodniu wstaję codziennie o 6.00 do dzieciaków
.A właśnie dziewczęta,czy u Was też tak jest z dziećmi?
Jak w tygodniu trzeba iść do szkoły to ściąga się ich z łóżek i nie ma kto wstać.
Jak przyjdzie sobota i człowiek chce dłużej pospać,to oni o 6.30 są już na nogach.
Na szczęście udało mi się małego ściągnąć do siebie i oglądaliśmy razem bajki.
Dzisiejsze menu:śniadanie -owsianka
II śniadanie -jabłko
obiad -miseczka bigosu +2 kromeczki chleba
Kolacja-ser biały z szynką i korniszonem
A do tego duuużo herbaty zielonej i 2 czerwone.
Dzisiejszy spacer znów zaliczony.Tak się przyzwyczaiłam,że specjalnie poszłam do sklepu szybkim marszem.
Niestety mam ostatni dzień steper i postanowiłam na koniec zrobić całą godzinkę.
Skakanka -30 min obowiązkowo.
Trzymajcie się cieplutko w ten fajny mrozik!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mazik89
8 lutego 2012, 23:29moje do szkoły jeszcze nie chodzą a pobudka codziennie o 6.00, dzień tygodnia dla nich jest nieważny
mazik89
8 lutego 2012, 23:29moje do szkoły jeszcze nie chodzą a pobudka codziennie o 6.00, dzień tygodnia dla nich jest nieważny
MajaNiemiec
5 lutego 2012, 19:37dzieci już to mają do siebie - moje to było ewenementem ! Budził mnie rano wrzeszcząc że spóźni się do "pseckola" na śniadanie !! A chodził spać koło 20.00 W wolne dni brał sobie suchą bułę i był samowystarczalny - oglądał bajki nie budząc zatyranej matki :)
szczupaczek.sylwia
5 lutego 2012, 18:11kochaniutka moje szkraby dosyć że chodzą spać po 21.00 to wstają o7.00...ale taki nasz losik....dzieci szybko rosną, kiedyś będzie lepiej.....pozdrawiam....
Walczymy
5 lutego 2012, 17:25gratulacje i powodzenia :)))
misiek19851985
5 lutego 2012, 12:13gratuluję słoneczko, dzień 2 zaliczony ;) a moja zuzinka ma dopiero 10 m-cy, więc za kilka lat się wypowiem ;) To jest takie kochane dziecko, przesypia samo całe noce, mam życie jak w madrycie ;) Anioł, nie płacze, cały czas się śmieje, śpi w swoim pokoju już odkąd skończyła 3 m-ce. Długo by opowiadać, nie jest usypiana, sama wypije mleko, weżmie smoczek i zasypia ;) Wszyscy są w szoku, nie mogą się nadziwić ;)