Nachrzania mnie łeb. Za długo spałam dzisiaj. Wczoraj nie dałam rady zrobić Ewki, zaczęłam, ale odpuściłam sobie. nie dobra ty ty. Zaraz spróbuję zrobisz jeszcze raz, ale nie wiem co mi z tego wyjdzie.
Zjadłam wczoraj 3 pączusie, zrobiłam 8 kilometrów piechotą, pojeździłam na rowerku i szczerze powiedziawszy boli mnie dosłownie każdy mięsień. I głowa, baaaardzo mnie boli głowa.
W każdym razie myślę o tym, że nie mogę się poddawać. Jutro studnióweczka, P. kupił się dla mnie poświęca i kupił specjalne wkładki żeby być wyższy ode mnie. Będę robić jutro pierwszy raz w życiu paznokcie ; o P. postarał się żeby wszystko było zapięte na ostatni guzik, aż się zdziwiłam, ale i tak pewnie się spóźnimy na ta studniówkę, tak samo jak rok temu na moją :D
Polubiłam przysiady! Są świetne, tylko dlaczego potem tak ciężko mu usiąść na tyłku?!
W każdym razie dziewczynki nie ma, że boli :D
Przestałam się już dawno użalać nad sobą, zaczęłam realizować marzenia i jestem na doskonałej drodze do ich spełnienia. Trzymajcie się chudzinki! ;*
marta80a
8 lutego 2013, 23:02Udanej zabawy! ;)