No ale nic. Dziś pierwszy dzień od dawna jest tak jak być powinno.
Zjedzone:
kaszka manna na mleku sojowym z cynamonem
5 orzechów włoskich
bułka wiejska z oliwkami
batonik musli
racuszki amarantusowe z sosem warzywnym, brokułem ugotowanym na parze i kiełkami
grahamka z tofucznicą, pomidorem i kiełkami
Oby tak dalej, mam nadzieję że jutro zmuszę się do ćwiczeń.