Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 27 . czas leci

Dzisiaj dzień 27, wciąż nie znajduję u siebie motywacji do cwiczeń w domu a na siłke po opłaceniu studiów mnie nie stać. waga leci w dół ale to za mało.
Przykro mi to pisać, ale ostanio jak ogladam czyjeś zdjecia na vitalii kogoś komu udalo sie schudnąć  to mam wrazenie ,ze ludzie specjalnie zanizaja poczatkową wagę, bo jak to mozliwe ze dziewczyna z taka sama sylwetka jak ja i z takim samym wzrostem pisze ze na poczatku wazyła 70 kilo teraz wazy 58 i nadal wyglada jak ja a ja waze 80. cos jest  nie tak.
  • Keira86

    Keira86

    22 lutego 2013, 12:27

    Też miałam okres kiedy nie było mnie stać na siłkę. Karnet kosztuje około 100zł. Więc odłożyłam trochę kaski i kupiłam sobie na allegro rower stacjonarny taśmowy za 120zł. Zaczynałam jeździć po 30 minut dziennie a teraz po godzince. Zawsze jak leci mój serial wsiadam na niego i pedałuję około godzinki.

  • TrickyLu

    TrickyLu

    21 lutego 2013, 17:24

    Wydaje mi się, że wszystko zależy od pogody:) Czasami mamy chęci na różne domowe i poza domowe "wygibasy", a czasami leń na maksa (: Ale droga ziomalko, DAMY RADĘ, bo jak nie MY to kto inny?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.