No tak - nie piszę bo mam jakieś kryzysy. Nic nie idzie według planu.
Waga, tak jak myślałam, po okresie zamiast iść w dół do waha się pomiędzy 104,8 a 105,6. W związku z tym muszę sobie przeliczyć kalorie i oprócz trzymania się SB trzeba będzie dodatkowo przeliczyć te głupie kalorie.
Chyba nic więcej tutaj nie dodam - walczę :)
Miłego!
Beltanee
22 czerwca 2017, 13:19Trzycyfrowa waga jest również moją zmorą- ale spokojnie, dziewczyny, damy radę, nawet jeśli nie stanie się to od razu :)