Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po dłuższej przerwie...


Dziewczyny, witajcie po mojej dłuższej nieobecności tutaj. 
Z wagą niewiele sie zmieniło, nie miałam siły tu zaglądać bo mnie to troche dołuje, że nie potrafie wziaść się za siebie... 
Jestem już na studiach, jak wiadomo pieniądzę są ograniczone, to i jedzenia mniej... a tu po 2 tyg jak wrociłam do domu i się zważyłam- waga ani drgnęła. 
Postanowiłąm ograniczyć jedzenie jeszcze bardziej, przy okazji zaoszczędzę. 
Co z pozytywnych rzeczy ? Nie chce mi sie już tak bardzo jak kiedyś słodyczy, ale niestety jest też ciemna strona medalu, zamiast słodyczy chce mi sie rzeczy słonych... 

Godziny wykładów mam tak beznadziejne pod względem diety, że bardzo nieregularnie kończe zajecia, mam przerwy międzzy nimi i nie da się jeść o stałej porze... 

Dziewczyna o której kiedyś wspominałam, że sie odchudza i że pewnie osiagnie sukes a ja nie, oczywiście schudła już 10 kilo .... a ja ? nic. 


  • kropka94

    kropka94

    17 października 2012, 13:58

    Po pierwsze uwierz! Nie uda Ci się osiągnąć wymarzonej wagi jeśli nie uwierzysz że jest to możliwe! Po drugie... jedzenie o stałej porze nie jest tak istotne jak to co jesz i w jakich ilościach jesz :), więc tym na Twoim miejscu bym się nie przejmowała :) Życzę sukcesów w zmaganiach z wagą :)

  • loczku

    loczku

    17 października 2012, 12:26

    w diecie liczy się przede wszystkim jakosc produktow które dostarczamy organizmowi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.