I WRACAJĄ! Znowu ćwiczę, znowu staram się trzymać dietę.
W Egipcie miałam świecić piękną figurą, najgorzej nie było, ale teraz wiem, że gdybym nie odpuściła wyglądałabym 100 razy lepiej :)
CO NAJCIEKAWSZE - po dwóch miesiącach, kiedy nawet na wagę nie patrzyłam, w końcu odważyłam się na nią wejść. Modliłam się, żeby było nie więcej niż 58kg a pokazała mi... 55.5lg czyli TYLKO 0,5kg więcej od mojej najniższej wagi, jaką do tej pory osiągnęłam.
Dało mi to niesamowitą satysfakcję, bo przez te parę dni to 0,5 zdążyłam już zrzucić, ALE
moje ciało wygląda okropnie w porównaniu do tej samej wagi sprzed dwóch miesięcy. Ćwiczyłam wtedy praktycznie codziennie i mogłam zacząć chwalić się pomału jędrnym ciałkiem, które całkowicie zniknęło.
Taka sytuacja jest żywym przykładem na to, że waga nie jest ostateczną wyrocznią, o wiele bardziej liczą się centymetry i jędrność ciała :)
Dziewczyny, ćwiczcie! Głodzenie się nic nie da a wiem, że totalnego jojo uniknęłam właśnie dzięki godzinom wypalania tłuszczu :D
Ćwiczenia dziś:
30min hula hop
30min orbitrek
400 skakanka
30min hula hop
30min orbitrek
400 skakanka
IDĘ W KOŃCU WAS POCZYTAĆ! :*
utrzymac.wage
5 lipca 2013, 16:37Ćwiczcie o ile macie czas :D Szkoda,że go nie mam :/
Dio66
5 lipca 2013, 08:21Cieszę się, że znów jesteś tu z nami :) Masz rację, tylko ćwiczenia tak naprawdę pomogą nam osiągnąć sukces :) Trzymaj się!