Od 10 dni jem 4 posiłki dziennie, bez podjadania. Posiłki może nie są idealnie dopasowane lecz na razie jest to moja walka z jedzeniem w trybie ciągłym. Mogę sobie postawić 5(-) bo z podjadaniem sobie radzę.
Nie jem słodyczy- SUKCES 100%.
Czy kawałek babki to słodycze? zjadłam raz zamiast drugiego śniadania. Wybaczam sobie to niedociągnięcie. Na półce miska słodyczy urodzinowych mojej córki- nie dam się im. Nie zjem nawet żelka.
JUŻ NIE!!! KONIEC życia takiego jakie było od wielu lat.
KONIEC męczarni!
KONIEC wstydu przed lustrem. Małymi krokami do lepszego życia w normalnej wadze. MÓJ CEL- 60 kg.