Brak czasu? Po prostu duże miasto zabiera wolny czas na dojazdy. Pojechałam do apteki po duże zamówienie, apteka tania natomiast głupie 5 km zamieniło się w 1,5 godzinną wyprawę i stanie w korku!!! Masakra, żeby była ścieżka to bym per pedes z moimi patykami poszła, a tak zła na remonty i ciasnotę i bezsensowną stratę czasu. I tak się zastanawiam po co ci ludzie jeżdżą codziennie samochodami do pracy jak jest miejska komunikacja? Ja tramwajem, rowerem... ale to ja jestem chyba splątana. Jak wróciłam zaczęłam wycisk z Jillian Michaels a tu dzwoni domofonem koleżanka bo z zaproszeniem na ślub dziecka przyjechała. I znów tempo zmiany garderoby i wnętrza;-( Oj teraz odpoczywam, nie lubię jak mi coś dezorganizuje mój dzień. Ale czytam wspomnienia syna o Audrey Hepburn, przenoszę się w inny wymiar..Dietkowo w ciągu dnia dobrze, no ale ciasteczka owsiane sztuk 5 i delicja wpadła przy kawce z koleżanką. Rano owsianka na mleku migdałowym z jagodami goji i 3 daktylami, II śniadanie maślanka z truskawkami i nasionami CHIA, na obiad mielone kotlety z soji z natką pietruszki pychota jako dodatek kalafior i małosolne, oszukałam najgorszych zaciekłych wrogów ziarna. Na kolację koktajl: 1/2 awokado+garść szpinaku+1/2 banana+ seler naciowy+ maślanka. Przyzwyczaiłam się do moich "pracowych" pudełeczek i słoiczków. Mam nadzieję, że jutro uda mi się więcej pomaszerować, lubię po pracy odreagować. Mam swoją trasę zmierzoną z Runtastic, vitracker na tej trasie dodaje 1-2 km. Jak truchtałam szybciej to vitracker mierzy poprawnie, czyli jest przewidziany nie na chodzenie ale na szybki nawet bardzo szybki marsz. Do parku 1,65 km, okrążenie 1,25km. Zależy w jakiej jestem formie zazwyczaj 3-4 kółka plus dojście, także ok. 7-8 km. Miłego wieczoru
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Aplik
9 czerwca 2016, 14:25Brawo Ty - super dajesz sobie radę :)))) We mnie tez podnosi się wewnętrzny gulgot, gdy coś zaplanuję a ktoś mi rozwala te plany. Jestem zła na to a później jestem zła na siebie, ze nie potrafię być "elastyczna" :))) Jaki tytuł o Audrey - bo bardzo ją lubię.
siwa68
9 czerwca 2016, 20:32Audrey w domu polecam cały czas mam przed oczyma piękną dziewczynę w sukience w groszki z pięknie upiętymi włosami.. gdzieś, kiedyś jako mała dziewczynka zobaczyłam to zdjęcie czy kadr a może film i ten zachwyt pozostał we mnie całe życie. moon river ze śniadania u tiffaniego to jedno z kilku takich fragmentów, które z niewiadomych przyczyn pozostały we mnie
Papatka-78
9 czerwca 2016, 08:56ano tak to jest z remontami ale potem już będzie bardzo dobrze i z tego należy się bradzo cieszyć :) wkurzające to jest ale pomyśł o przyszłości??? ihihhi pięknie z tym chodzeniem Twoim ja jakoś ostatnio nie bardzo mogę (chcę) się ruszyć codziennie obiecuję i kicha :) co do koleżanki to takie wizyty mnie wkurzają baaardzo . przecież są tel i można się umówić wcześniej??? no ale .. milusiego pozytywnego dnia :)
siwa68
9 czerwca 2016, 09:16aj tam już dziś mi przeszło, z uśmiechem zaczynam kolejny dzień..;-0 buziaki
Papatka-78
9 czerwca 2016, 09:21i tak trzymaj :)
melvitka
9 czerwca 2016, 08:40Ojj, ale miałaś dzień. Oby dzisiaj było lepiej :)
siwa68
9 czerwca 2016, 09:17na szczęście już po .. miłego dnia