Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wracam do sportu hurrra!


2 tygodnie wyrwane z ćwiczeń przez ten kręcz szyi. Kołnierz zdjęłam i pomaszerowałam z kijami, zawsze lżej niż truchtanie i bezpieczniej, tak się cieszyłam, że nic mnie nie boli, że dodatkowe kółko w parku zrobiłam i przemaszerowałam ok 8 km, ale oczywiście Vtracker nie współpracował a czort z nim tańcował. A teraz dyżur gosposi domowej, niestety samo się nie zrobiło, może kiedyś... Miłego dnia

  • Papatka-78

    Papatka-78

    30 maja 2016, 08:12

    no super że wracasz do ludzi aktywnych :) piękny wynik :) brawo :) milusiego

  • iw-nowa

    iw-nowa

    29 maja 2016, 12:49

    To swietnie, ze ustapil ci ten krecz szyi, to musialo byc bardzo uciazliwe. Ja tez sie tu ostatnio troche ruszylam chociaz na spacery, ale i tak to jeszcze nie to samo, co regularny sport. Gratuluje i zycze Ci wytrwalosci :) pozdrowienia

    • siwa68

      siwa68

      30 maja 2016, 07:24

      Dziękuję, gdy uporasz się ze swoja przeprowadzką to zapewne będziesz mogła znaleźć czas i miejsce na fitness. pozdrawiam

  • Czaja2015

    Czaja2015

    28 maja 2016, 15:44

    Super, że już możesz być aktywna.Nie wiem, co bym zrobiła bez aktywności. Pewnie szybko dobilabym do 80 kg.

    • siwa68

      siwa68

      28 maja 2016, 17:04

      Oj nosiło mnie, nosiło!!!!! a jeszcze ciągle, ciągle słyszę, że to wszystko przez to moje bieganie;-(, a najgorsze że może być to prawda. Ale to nic dlatego patyki poszły znów w ruch

  • angelisia69

    angelisia69

    28 maja 2016, 14:37

    nie ma to jak powrot,odrazu czlowiek czuje ze zyje ;-) Zdrowia i aktywnosci ;-)

    • siwa68

      siwa68

      28 maja 2016, 17:06

      2 tygodnie to była wieczność! pierwsze 6 dni to straszny ból, że nawet nie pomyślałam o aktywności, ale jak prochy zrobiły swoje to już mnie korciło. Bardzo się cieszę

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.