Jestem okropny łasuch, w ciągu dnia charakter , silna wola, a w nocy budzi mnie głód!!! I co? wstaje, szukam po omacku i znajduję ;-) czekoladę i zjadam.... tragedia
Tylko trzepnąć tą pustą główkę, od marca ubiegłego roku nauczyłam się nowego zdrowego sposobu odżywiania, i bardzo mi to odpowiada, noszę pudełeczka i słoiczki do pracy, i zazdroszczą mi pachnącego i ładnie wyglądającego jedzonka. Ale to nocne żarcie mnie wykończy, chyba zacznę brać coś na spanie od zawsze miałam z tym problemy, tak ok. 4-5 rano moja pobudka!!!!
Wczoraj fittnes 55 min. wg runtastic 410 kcal. i troszkę chodzenia do pracy i po pracy ok. 2 km, ale Vitalia Tracker dodaje, więc szukam krokomierza, oglądałam opaskę FITBIT. Runtastic często gubi gps, zwłaszcza gdy jadę rowerem. Nie mogę się doczekać wiosny, kiedy zacznę do pracy jeździć rowerkiem. Dla mnie jeszcze za zimno, rowerek ma sprawiać mi przyjemność a co dzień widzę w W-wie mnóstwo osób zmagających się z aurą.
aluna235
18 marca 2016, 20:26tez czekam na wiosenne rowerowe przejażdżki. I ze wstydem przyznaję, że i ja w nocy kiedyś podżerałam. Paskudna sprawa, ale jakoś się udało to opanować... Pozdrawiam
Melanieee
18 marca 2016, 09:49Ja tez sie bronie przed czekolada rekami i nogami haha:)) To chyba zaczne doceniac, ze mi ciezko rano wstac hihi a tak na powaznie to faktycznie, w dzien suoer dzialasz, tylko kurcze ten glod w nocy... Trzymam kciuki zeby bylo lepiej! Pozdrawiam!