Witajcie Perełki!
Stęskniłam się za Wami. Nie mam ostatnio czasu na Vitkę, wstyd się przyznać ale z dietą też mi idzie średnio... Wszystko dlatego, że jestem w ciągłym biegu, załatwiam sprawy, które załatwić muszę w razie wyjazdu za granicę. To jeszcze nie w 100% pewne, że wyjeżdżamy, bo cały czas się waham i boję i łudzę nadzieją, że może jednak w Polsce się coś zmieni, że znajdę pracę i jakoś nam się ułoży bez konieczności wyjazdu.
Nieważne jaką decyzję ostatecznie podejmiemy, każde rozwiązanie czegoś nas nauczy. Najbardziej trzymają mnie tu rodzice... Kocham ich bardzo i bardzo się o nich martwię. Oni twierdzą, że UK to nie koniec świata, że nie zostają całkiem sami (jest jeszcze moja siostra, co prawda nie mieszka już z rodzicami ale całkiem niedaleko) i zapewniają mnie że sobie poradzą a ja jak nie pojadę, to nie przekonam się czy było warto. Mój tata to już nawet zaplanował jak to będzie nas odwiedzał:)
Co do tematu... Mój synuś rozpracował mi okulary. To znaczy ja zaczęłam, on dokończył. Ja zgubiłam śrubkę a Maluch złamał mi jedno ramię okularów... Tak mu się jakoś wygło w drugą stronę. Tym sposobem zmuszona byłam odwiedzić okulistę. Tatko był ze mną, bo też mu się coś wzrok ostatnio popsuł i przysponsorował mi nowe okularki. Co ja bym bez niego zrobiła... W TV ostatnio trąbią o za-kontaktowanych, wydrukowałam sobie kupon na zestaw startowy soczewek, umówiłam się na badanie wzroku i tym oto sposobem stałam się posiadaczką uroczego zestawu startowego:
Dzisiaj po raz pierwszy zakładałam soczewki... O mamuniu ale się upłakałam przed lustrem... Pół godziny się modliłam aby przytknąć sobie soczewkę do oka. Ale dałam radę. Z wyjmowaniem już poszło lepiej, choć M. wyszedł z pokoju tym czasie twierdząc, że nie może patrzeć jak sobie grzebię w tym oku. Także w trakcie oczekiwania na moje nowe, czerwono - czarne okularki będę sobie nosić soczewki. Myślę, że będę je stosować zamiennie i na pewno jeszcze kupię sobie kolejną parę soczewek. Mam już kolejny kupon na zakup 50% taniej.
Chciałam się też zapytać, tylko nie za bardzo wiem kogo, CO TO MA BYĆ ZA POGODA???????
Trzymcie się Skarby!
Megan1983
22 marca 2013, 11:07tylko albo aż 200g, ale okaże się jutro
Chocolissima
21 marca 2013, 09:38Kochana, niewazne gdzie bedziecie, wazne żeby był przy Tobie mąż i synek :) ja wiem,ze taki wyjazd to ogromna zmiana, ale jesli trzeba bedzie, to co zrobic? lepiej sie przeprowadzic i nie martwic o to czy bedzie sie miało co do garnka włozyc....a przeciez do kraju zawsze mozecie wrócic :)
studentka1986
17 marca 2013, 12:02Czytając pierwszą część wpisu czułam się tak jakbym czytała o sobie :).
basterowa
16 marca 2013, 22:45Ja noszę soczewki już 6 lat, początki są trudne, ale znajdziesz swój sposób aby je zakładać ;)
livebox
16 marca 2013, 11:30Wiesz co...kiedyś nie wyobrażałam sobie życia poza granicami kraju. Jestem patriotką. Ale był taki okres, że myślałam, że ten kraj odwraca się ode mnie. Ciągły strach o pracę, brak możliwości dostania kredytu na wymarzony dom, konieczność zakupu wszystkiego na kredyt, liczenie każdej złotówki. Wykształcenie nie jest adekwatne do zarobków, ciężka praca również. Mam znajomych, którzy wyjechali i mimo początkowej tęsknoty za rodziną i ojczyzną z czasem polubili "nowy dom" i jakoś przestali wspominać o tym,że chcą wracać. Nie zarabiają kokosów, a mogą wynająć mieszkanie, kupić auto, pojechać na wakacje i nie martwią się o to, czy starczy do ostatniego. Gdyby ktoś zaproponował mi zagraniczny kontrakt wyjechałabym bez zająknięcia.
Megan1983
16 marca 2013, 07:35już miałam pisać do Ciebie gdzie to się podziewasz Kobieto. Ja jakoś nie mam przekonania do soczewek, ale może tylko dlatego, że nawet głupich kropelek do oczu nie cierpię zakrapiać a jeszcze wcisnąć tam kawałek czegoś to mnie normalnie na samą myśl trzęsie :) Co do tej pogody to dołączam się do misia : k... m... gdzie ta wiosna!!! u mnie dzisiaj jakby się zapowiadał ładny dzionek bo od świtu piękne słońce, czyste niebo, ale zimno bo jeszcze przed chwilą było -11 ale mam nadzieję, że do południa się ociepli to z małą pójdziemy na spacerek :) Co do zmiany miejsca życia, pracy itd. jak to się mówi do odważnych świat należy i jeśli nie spróbujesz to się nie przekonasz. Powodzenia!
gosiaceg
16 marca 2013, 07:09Wlasnie gdzie ta wiosna! Mi tatko sie do pralki przysponsorowal. Kochani rodzice! Buziaki? Milego dnia!
meggy25
15 marca 2013, 23:53Soczewki podobno nie zła sprawa :) Powodzonka w ogarnianiu wszystkich ważnych sprawa :)
therock
15 marca 2013, 23:42Już myślałam, że nas olałaś:P Ja wole nie zniszczyć swoich okularow bo ceny oprawek są powalające -.- a soczewki mnie już od jakiegoś czasu kuszą:D
Sylwunia54
15 marca 2013, 22:28Faktycznie strasznie długo Cię nie było aż sprawdzalam chyba przedwczoraj czy przyjelas moje zaproszenie bo nie widzę.wpisów.. Jeszcze raz sorki za usunięcie.. Kochana jaka wiosna.. Kiedy... Ja dzisiaj przez atak zimy byłam odcięta od cywilizacji.. Ma sa kra !!!
ferrerka
15 marca 2013, 22:15sama ostatnio zastanawiałam się nad soczewkami... póki co kupiłam okulary:) ale nie wiem czy za miesiąc na przykład nie skuszę sie na soczewki:)) Miłego weekendu...
Niecierpliwa1980
15 marca 2013, 22:11Jako długoletnia nosicielka ;-) soczewek nie polecam płynu ,jaki dostałaś. Ostatnio zniszczył mi nową parę soczewek i byłam zła.
calineczkazbajki
15 marca 2013, 22:10W UK życie jest zupełnie inne , człowiek mnie martwi się o podstawowe rzeczy