No właśnie dlaczego?
Wybraliśmy się dzisiaj na zakupy spożywcze, do apteki po syropy dla Malucha (znowu zaczyna się smarkać), zatankować auto i co? Portfel świeci pustkami a do 10-ego jeszcze kawał czasu.
Dzisiaj zadzwoniła do mnie babeczka, że zapraszają na II etap konkursu o pracę. Jest w piątek, więc trochę mało czasu mi zostało ale dam z siebie wszystko. Nie nastawiam się, że dostanę tę pracę - wolę miłe zaskoczenie, jeśli się uda.
Jeśli się nie uda to jest jeszcze tyle planów, że któryś musi wypalić...
Dobra koniec smętów.
Dziś miałam dzień płynny. Lubię te dni, bo mam wtedy w sobie mnóstwo energii. I tym sposobem ogarnęłam pokój, w którym był największy sajgon z racji tego, że najczęściej w nim spędzamy czas. Takie domowe centrum dowodzenia. Oprócz tego uprasowałam i poskładałam pranie i tak mi dzionek zleciał nawet nie wiem kiedy.
Muszę się pochwalić, że w końcu ruszyłam dziś doopsko i dosiadłam mojego orbisia. Chyba nie był zadowolony, bo trochę popiskiwał ale M. się już tym zajmie, żeby się skutecznie uciszył gdy ćwiczę, bo przeszkadza mi w oglądaniu ulubionego serialu. Powiem Wam, że to dobry sposób i nawet nie wiem kiedy zleciało mi te 20 minut. Tak tak zaczęłam od 20, ponieważ znalazłam ciekawy artykuł na temat efektywnego treningu na orbitreku i stosuję się do zaleceń. Jeśli kogoś interesuje, to znajdziecie go tutaj.
Fotomenu dziś nie wstawiam, bo było samo płynne i mało atrakcyjne ale napiszę co zjadłam wypiłam:
- 1 litr maślanki (w tym jeden koktajl z kiwi, serwatką i blonnikiem jabłkowym - na kolację)
-1 litr soku warzywnego z Biedronki
-1 kubek rosołku wczorajszego
-1 kubek pomidorowej niezabielanej
I to by było na tyle. A na jutro mam już w głowie tyle pyszności do zrobienia, że nie wiem czy zdążę. Mam jeszcze w planach rentgena mojej paszczy i wizytę u zębowej wróżki. No nic Kochane uciekam do lektury Prawa zamówień publicznych...
I pamiętajcie że...
Sylwunia54
27 lutego 2013, 19:21My na szczęście mamy jedną wypłatę przed końcem m-c drugą do 10go bo sama nie wiem co by to było.. Co do łożyska za tydzień mam umówioną wizytę u swojego lekarza i on mi wszystko dokładnie wytłumaczy.. Mam nadzieję ze nic złego się tam nam nie dzieje ale przecież gdyby tak było ten lekarz coś by powiedział prawda?? Napewno..
xxsloneczkoxx
27 lutego 2013, 15:55trzymam kciuki za ten konkurs :) podziwiam ze pijesz ten warzywny sok z Biedronki ja go raz kupiłam i po łyknieciu oddałam :P ja podobnie jak ty lubie cwiczyc przy serialach tylko ze ja wskakuje na moj maly stepperek :) o Orkbim narazie tylko marzę :)
Nejtiri
27 lutego 2013, 11:34Re: Myślałam tak samo jak Ty, na początku... do tego jedyny pokój w którym mogłam ćwiczyć to ten w którym mamy komputery, więc ćwiczyłam przy lubym... było mi źle i było mi wstyd, ale udało mi się to przezwyciężyć! Teraz kiedy są efekty, nie jest mi już wstyd... jestem dumna nawet z tych nieporadnych początków. :)
basterowa
26 lutego 2013, 22:41Powodzenia :)
azoola
26 lutego 2013, 10:56dzięki za artykuł :)
Chocolissima
26 lutego 2013, 10:48dziękuję :) nie poddałam sie jeszcze, aczkolwiek lepiej mi sie zrobiło, po wyrzuceniu tego z siebie :) powodzenia w rozmowie kwalifikacyjnej :)
nigraja
26 lutego 2013, 08:57:)
gosiaceg
26 lutego 2013, 06:04Ja terz w poniedzialek plynny mialam...a jesli o kase chodzi to znam ten bol. Ehh. Ale co zrobic ceny rosna , wyplaty stoja a my musimy zyc. Damy rade! :)
therock
25 lutego 2013, 23:23ja dziś za 2 siaty warzyw, owoców i nabiału zapłaciłam 35 zł:O aż się zdziwiłam:D i to miło:)
moniq1989
25 lutego 2013, 23:18Minie zostało 20 zł do poniedziałku ;) Więc świetnie Ci rozumiem. Trzymaj się!