Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pojawiam się i znikam:)


...ale tak naprawdę to codziennie tu z Wami jestem i czytam co u Was. Tylko na wpis nie mam czasu albo weny albo jednego i drugiego. Cały czas obiecuję sobie, że będę pisać częściej. Składam mocne postanowienie poprawy.


Co u mnie? Waga spada. To najważniejsze. Po świątecznym obżarstwie wróciłam na dobre tory dietkowania. Jedynie zeszły tydzień miałam pełen nie-dietetycznych wpadek, co dało zwyżkę +0,5kg w cotygodniowym ważeniu. Od wczoraj jednak jestem wzorową Vitalijką. Zakupiłam dziś o takiego sprzęciora:


i będę teraz skrupulatnie liczyć kalorie. Jeszcze Siwa pokaże wszystkim, że też może być lachonem!!



  • zebra11

    zebra11

    26 stycznia 2011, 16:15

    mowa!!!będziesz laska ,że ho ho,a niech im wszystkim szczena opadnie ;-fajny sprzęcik ! ps...miałam taką samą ksywę w szkole..buziaki

  • livebox

    livebox

    26 stycznia 2011, 08:29

    No baaaaaaa! Aż mi się udzielił twój entuzjazm!

  • qwas

    qwas

    25 stycznia 2011, 17:36

    no pięknie że sie ogarnęłaś :D do lata jeszcze troche czasu :D będzie okiej :D trzymam kciuk

  • Martadelaaa

    Martadelaaa

    25 stycznia 2011, 16:21

    już jesteś lachonem, teraz tylko czas być szczuplejszym lachonem:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.