Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
8.11


no, zachwycona nie jestem. niby zmiescilam sie wczoraj w 1200 i nawet laskawie pocwiczylam  a dzis 200 gram wiecej. no ale wiadomo bylo, że szybko skończy się eldorado...teraz będzie ciężka praca
  • imaginacja

    imaginacja

    9 listopada 2009, 21:58

    w sobotę kuchnia no sobota kiedy to było właź na rower albo się powyginaj bedzie na minusie wtedy . Nie ma lekko ;)

  • singingirl

    singingirl

    9 listopada 2009, 14:02

    Basia, rowera mowisz... no w sobote uzylam....;>

  • imaginacja

    imaginacja

    9 listopada 2009, 09:13

    wiesz przecie ,ze wagi to głupie sa . Zaskoczyłas a potem bedzię nagroda . A rowera to używasz jeszcze ;)

  • karinadulas

    karinadulas

    9 listopada 2009, 07:05

    200 w te lub 200 w druga to jeszcze nie tragedia, wystarczy ze zjadłas cos co ci zatrzymało wode w organizmie. Nie jest zle tylko trzymaj sie dalej, powodzenia

  • Eleyna

    Eleyna

    8 listopada 2009, 13:41

    .........trzymaj sie dzis dzielnie, a zobaczysz jutro spadeczek na wadze,,,,,,zycze ci tego......czesto tak bywa, ze dobrze nam dietka poszla i sport, a waga wzrasta, ale to byc moze tylko woda zatrzymana w organizmie , albo zblizajace sie np dni@@ , nie ma sie czym przejmowac, a walczyc dalej w takie dni, a nagroda przyjdzie niebawem............pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.